Laito stał jak sparaliżowany patrząc prosto w me szkarłatne tęczówki. Rozumiałam jego zdziwienie. Nie codziennie zdarza się poznać czyjeś sekrety od tak. Podeszłam do niego przytulając go, szczerze miałam go za zagubionego, gdyż z charakteru wciąż był jak małe dziecko. O dziwo pozostał bez ruchu. Nie odtrącając mnie.
- Znam twój ból...miałam podobnie.- Oznajmiłam cicho dalej tuląc rudowłosego. Podejrzewam, iż się nie spodziewał u mnie takiego odruchu. Szczerze to mam wrażenie, że ma też on swoją lepszą stronę.
-Skąd... ? - Odpowiedział cicho kapelusznik.
- A czy to ważne... - Powiedziałam, puszczając go i odwracając się plecami do swojego pokoju. Nie chciałam, aby ktoś poznał prawdę o mojej bolesnej przeszłości, zbyt bardzo mnie to bolało. Niestety to jedyne wspomnienie jakie posiadam.
Ruszyłam do swojego pokoju, zamykając drzwi. Usiadłam na łóżku. Nagle ujrzałam przed sobą tą samą kobietę co wcześniej. Niebieskooka stała przede mną z wyciagniętą dłonią. Niepewnie przyjęłam jej rękę po czym świat zawirował dookoła.
Stałam przed płonącą rezydencją. Oczy rozszeżyły mi się jak tylko mogły, pamiętam to miejsce...tylko skąd ?
Chwilę potem wybiegła stamtąd jakaś niska dziewczyna i białych niczym śnieg włosach. Po chwili mnie olśniło to byłam...ja. Tylko czemu ja tego nie pamiętam...?Obraz przed oczyma zniknął, a ja zostałam otoczona mrokiem, który okrywał całe moje ciało.
Dlaczego mam tak wiele pytań do tego zimnego świata, a tak mało odpowiedzi.-----------------------------------------------------------------------------
No i jest rozdział po raz kolejny pisany na szybko bo Cierpiałam na dwie rzeczy, a mianowicie brak pomysłu na cokolwiek oraz brak czasu.
![](https://img.wattpad.com/cover/93747962-288-k901724.jpg)
CZYTASZ
Skryta w Mroku || Diabolik Lovers FF
FanficCzerwoną niczym twe oczy wstęga odgonię mrok... By wyłącznie z tobą być... Bo przeznaczenie nasze nie może wiecznie w mroku tkwić... Skryte w mroku niczym ty cały rok...