Rozdział 20. Loch i znak

467 36 10
                                    

Spojrzeliśmy po sobie z przerażeniem.

- Pony, o czym ty mówisz?

Zmarszczyła brwi i wzleciała w powietrze.

- O tym wszystkim, Star. O karcie z historii, która miała zostać wymazana. O tym, kim naprawdę był Toffee z Septarsis, kim była Eclipsa Butterfly i królowa Moon. Kim tak właściwie...my jesteśmy.

Wszyscy zamilkliśmy.

To prawda.

Nikt z nas nie był już taki sam.

Nikt nie był już pewny swojej przeszłości.

A tym bardziej, przyszłości.


Nagle usłyszałam szum.

Następnie krzyki.

A potem...


Potem nie było już nic.


***


- Ugh, moja głowa...


- Pony, jesteś tam?


- Gdzie my...? Co z Janną!?


Ciemność.

I mokra podłoga ciemności.

- Janna!

Widzę, jak jakiś niewyraźny cień pełznie w moją stronę.

Z niewielkiego otworu w suficie sączyło się za mało światła, bym mogła go rozpoznać.

Nigdy jednak nie jest za ciemno aby wyczuć aromat płonącego ogniska i wody kolońskiej.

- Tom!

Zarzuciłam ręce na szyję demona i pozwoliłam się zanieść na coś, co przypominało dwa splecione ze sobą, ludzkie ciała.

A nie, to było tylko spełnienie wszystkich moich marzeń.

Tom postawił mnie delikatnie na ziemi, a raczej na zatopionym w kałuży bruku.

- Och, Tom...Czy ty widzisz to co ja?

Położył rękę na moim ramieniu, uśmiechając się lekko.

- Tak, i powiem ci szczerze-tą scenę słodyczą przebija jedynie widok ciebie śpiącej w tej różowej piżamce w jednorożce.

Zarumieniłam się i spojrzałam znów na dwoje śpiących przyjaciół, którzy wtuliwszy się w siebie, choć na krótką chwilę doświadczyli czegoś niesamowitego w dzisiejszych czasach.

Poczucia bezpieczeństwa.



Nagle jednak drzwi od celi otworzyły się z hukiem.

Fala światła zalała pomieszczenie, oślepiając nas wszystkich.

Tysiące równych i rytmicznych kroków ciężkich, żołnierskich butów zadzwoniły mi w uszach.

Ktoś powalił mnie na ziemię i spiął w kajdany, przygniatając moją głowę do ziemi.

Poczułam zimny metal zaciskający się na moich nadgarstkach.

A przed oczami mignęła mi twarz pełna szalonego okrucieństwa.


***

Gdy gwiazdy gasną ✨[Svtfoe/Star Butterfly kontra siły zła]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz