Rozdział 12

7 2 1
                                    

Pov Astrid
Zostawiłam rower na przystanku obok biblioteki. Usiadłam na krawężniku czytając jeszcze raz czat z Pingffin98.
Naomi98: Przyjdź pod bibliotekę.
Pingffin98: Co?
Naomi98: Teraz. Czekam.
Pingffin98: Wszystko ok?
Naomi98: Nic nie jest ok. Przychodź tu czekam do 3:30.
Pingffin98: Co jeżeli się nie zjawię?
Naomi98: Możesz o mnie zapomnieć.
Włożyłam telefon z powrotem do kieszeni. Czekałam.

Pov Luke
Wpatrywałem się w ekran telefonu przez dobre 5 minut. To nie zwiastowało miłej pogadanki o pogodzie. Wiedziałem, że Astrid prędzej czy później dowie się, że Pingffin98 i Batman65 to jedna i ta sama osoba. Usiadłem na materacu biorąc kilka głębszych oddechów. Zegar cyfrowy na moim biurku wskazywał 3:10. Powoli wstałem z łóżka. Nie chcę jej stracić... Ale jeżeli powiem jej całą prawdę znienawidzi mnie... Trudno. Zasługuje na prawdę jak nikt inny na tym świecie. Jestem tylko małolatem, który zakochał się w dziewczynie z czatu. Może brzmi to banalnie, beznadziejnie i szczeniacko. Ale zakochałem się w siostrze Magnusa. Chłopaka mojego brata. Czas zmierzyć się z ciążącą rzeczywistością.
***
Godzina 3:25
Stałem po drugiej stronie ulicy wpatrując się w drobną postać opartą o ogromny budynek. Jej drobną twarz oświetlał tylko niebieski ekran telefonu, na który zerkała co parę sekund.
 Po cichu podszedłem do niej. Bałem się jak cholera. Zaraz mogę dostać wiadrem zimnej wody w twarz. W duchu żyłem nadzieją, że da mi szanse uwierzy w moje uczucia.
Kiedy tylko mnie zauważyła podniosła się z ziemi i schowała smartfona.
- Hey...- Wykrztusiłem
- Powiesz mi w końcu o co w tym wszystkim chodzi?- Przeszła od razu do sedna

Alex//


Remember My NICKname // L.H //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz