Brakowało mi cię tato

1.9K 142 18
                                    

Miesiąc później

Tom's POV
- Lepiej mu o tym powiedz. Wiesz jak bardzo cierpiał przez te wszystkie kłamstwa. - namawiała mnie Lily.

Wracaliśmy właśnie do dworu i pomimo, że sama myśl o tym jest trudna, to muszę mu w końcu powiedzieć prawdę. Wiem, że chłopak mnie nie zaakceptuje, jednak nie mogę okłamywać własnego syna. Nie w takiej sytuacji.

- Dobrze. I tak musiałbym mu o tym powiedzieć, a im później, tym gorzej. - powiedziałem otwierając Lily drzwi i przepuszczając ją w wejściu.

°°°

Szukałem Harry'ego już od godziny i gdy tylko zobaczyłem ślady krwi w ogrodzie, zacząłem naprawdę panikować. Gdy chciałem pobiec już do Lily, zobaczyłem ją przechadzającą się z Harry'm za rękę.

- Cześć mały. Masz czas żeby ze mną chwilę porozmawiać? - zapytałem ignorując jego zirytowane prychnięcie.

W tamtym momencie liczyło się dla mnie tylko to, że był cały i zdrowy.

- Dlaczego wszyscy nazywacie mnie małym?! - wykrzyknął chłopak lekko się czerwieniąc.

Zaśmiałem się tylko na to i objąłem ramieniem kierując się do salonu.

- Chcę abyś wiedział, że nie ważne co będziesz do mnie czuł, ja będę cię zawsze kochał jak syna.

Na jego niezrozumiałe spojrzenie pokręciłem tylko głową i zaprowadziłem go do myślodsiewni. Wymówiłem zaklęcie i wrzuciłem srebrne nitki do naczynia. Gdy tylko ten się zanurzył, byłem przygotowany na wszystko. Chciałem mu pokazać to, co pokazałem innym. Dodałem jednak wspomnienia z sierocińca, moje plany na wprowadzenie mugolaków do świata czarodziejskiego przed pójściem do szkoły, oraz wspomnienie mojego pierwszego spotkania z jego matką.

Harry's POV
Zanurzyłem się w wspomnienia. Obserwowałem młodego chłopaka w wielu sytuacjach. Widziałem jego strach, złość i smutek, gdy siedział sam w pokoju. Odrzucony przez innych. Zupełnie jak ja. Moją uwagę zwrócił jednak mężczyzna pomagający zapłakanej kobiecie. Widziałem jak obiecał jej pomóc. Obrazy się przesuwały. Zobaczyłem scenę, która wyglądała tak samo, jednak jej oczy były puste, a to on płakał. Błagał ją, aby nie odchodziła. Obserwowałem dalej, jednak wiedziałem już kim jest Tom. Ostatnia scena zmroziła moje serce. To nie Voldemort próbował mnie zabić. On mnie uratował. Tom to Voldemort. Wyłoniłem się ze wspomnień i spostrzegłem załamanego mężczyznę stojącego cicho na kanapie.

- Jak chcesz, to ten dom należy do ciebie. Spodziewam się, że nie chcesz mnie widzieć, jednak gdybyś potrzebował pomocy, to wyślij po mnie skrzata. Nie będę zabierał ci matki. Postaram się nie wchodzić ci w drogę. - powiedział wstając, jednak ja byłem szybszy i zanim starszy zdąży cokolwiek zrobić, ja objąłem go w pasie i wymamrotałem:

- Brakowało mi cię tato.

Gdy zobaczyłem łzy spływające po jego policzkach, otarłem je i posłałem mu uśmiech. To łzy szczęścia.

Draco's POV
- A jeżeli się nie zgodzi. - zapytałem Severusa spanikowany.

Ten przewrócił tylko oczami i pocałował mnie namiętnie w usta. Po chwili zdziwienia oddałem mu pocałunek. Przerwał go dopiero wtedy, gdy zabrakło mi powietrza.

- Nie masz się czego obawiać. Nawet jeżeli się nie zgodzi, to damy mu więcej czasu. - odpowiedział gładząc mnie uspokajająco po plecach.

Oby się zgodził.

_______________

Hej hej. ^_^
Przepraszam, że tak krótko i późno, jednak chciałam to wrzucić dzisiaj, a miałam do zrobienia prezentację multimedialną i godzinną lekcję angielskiego. Teraz zapraszam do spekulacji na co Harry mógłby się zgodzić. :D
Do następnego.

●Tears● ~ZAKOŃCZONE~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz