Czas zacząć przedstawienie

1.7K 129 7
                                    

Harry's POV
Obudziło mnie słońce, drażniące moje oczy swoimi promieniami. Wiedziałem, iż pomieszczenie w którym się znalazłem, nie znajduje się w dworze. Pokój ten był uderzająco podobny do skrzydła szpitalnego w Hogwarcie. Niby mieliśmy się tutaj przedostać, jednak miałem być przytomny. Wszystkie plany zostały zapomniane, a panika wzrastała z sekundy na sekundę, gdyż nie wiedziałem jak się tutaj znalazłem.
A co, jeżeli Dumbledore dostał się do posiadłości i mnie porwał. A co, jeżeli skrzywdził moich towarzyszy. Wszystko było już takie wspaniałe, a on wszystko zespół. - rozmyślałem ignorując wszystko dookoła.
Moje przemyślania zostały zakłócone przez Draco potrząsającego moim ramieniem. Niewiele myśląc przyciągnąłem go do siebie, przez co spadł na mnie całym swoim ciężarem. Nie przejmowałem się tym, choć czułem się odrobinę niekomfortowo. Liczyło się tylko to, że on jest cały i zdrowy.

- Hej aniołku, spokojnie. Nic mi nie jest. Severus też jest w dobrym stanie. - powiedział przekręcając nas tak, że teraz to ja leżałem na nim. - Twój ojciec postanowił wykorzystać sytuację i kiedy byliśmy nieprzytomni, przeniósł nas do Hogwartu, wcześniej kontaktując się z panią Pomfrey.

Na jego słowa lekko się rozluźniłem, jednak dopóki ni czułem magii Severusa, nie mogłem do końca się uspokoić. Leżeliśmy tak dłuższą chwilę, jednak gdy usłyszeliśmy kroki niebezpiecznie zbliżające się do naszego pokoju, Draco szybko zdjął mnie z siebie i pobiegł do swojego łóżka. Do pomieszczenie wszedł nie kto inny, jak mój były najlepszy przyjaciel.

- Czego chcesz Wesley? - zapytał Draco, z tym swoim starym uśmieszkiem.

- Nie przyszedłem tutaj dla ciebie fretko. - warknął w odpowiedzi rudowłosy. - Przyszedłem tutaj, ponieważ martwię się o swojego przyjaciela. - dodał piskliwym głosem.

Pomimo, że wiedziałem o jego kłamstwie, to musiałem udawać. Nie znaczyło to jednak, że nie mogę go trochę pomęczyć.

- Ale Ron, przecież napisaliście w liście, że mnie nienawidzicie. - rzekłem z fałszywym smutkiem w głosie. - Jeżeli nadal uważasz mnie za przyjaciela, to dlaczego napisałeś takie rzeczy.

Ciekawiło mnie jak z tego wybrnie. Po chwili ciszy, chłopak jakby w przypływie inteligencji wyrzekł:

- Sam widziałeś, że było to pismo Hermiony. Ona to wszystko napisała i dopiero po wysłaniu, powiedziała mi o jego istnieniu. Gdy tylko się o tym dowiedziałem, to zerwałem z nią przyjaźń. - powiedział z przejęciem w głowie.

W momencie, gdy skończył swoje przedstawienie, do sali wszedł zadowolny Severus, jednak gdy spostrzegł nieproszonego gościa, na jego twarz wstąpiła chłodna maska.

- Nie chcę panu przeszkadzać panie Wesley, jednak nawet pani Pomfrey zostawiła na drzwiach tabliczkę z prośbą o nie przeszkadzanie pacjentom. - upomniał go, przyprawiając chłopaka o dreszcze strachu.

- Ja przepraszam profesorze, już wychodzę. - odpowiedział nie podnosząc wzroku. - Gdy tylko wyjdziesz, to wiedz, że masz miejsce w naszym pokoju. Dyrektor postanowił je dla ciebie zostawić.

Z tymi słowami opuścił nas, jakby uciekał przed rozwścieczonymi pająkami. Udało mi się jeszcze wychwycić szepty typu: "Dlaczego zawsze, gdy on się pojawia, dzieją się takie rzeczy.", "Po co on wrócił, przecież kadra jest pełna.", lub "Hermiona miała rację. Potter to nasze przekleństwo."
Gdy tylko jego kroki ucichły, Draco wrócił na moje łóżko i posadził mnie sobie spowrotem na kolanach, na co się zarumieniłem. Widząc pytający wzrok Severusa, wyciągnąłem w jego kierunku rękę, na co ten z radością podszedł do nas i objął ramieniem nasze ciała. Tą piękną chwilę przerwała pani Pomfrey.

- Nie chcę wam przerywać, jednak Dumbledore chce zobaczyć się z Harry'm. - powiedziała ze złością na twarzy. - Szkoda, że dopiero teraz się zainteresował.

Spojrzeliśmy tylko na siebie i oni rozeszli się niechętnie do łóżek, a ja odkryłem się szczelnie kołdrą.

- Czas zacząć przedstawienie. - Szepnął Draco.

Ten rok będzie trudny, jednak z nimi jestem w stanie znieść wszystko.

______________

Hej hej. ^_^
Oto rozdział. (To wcale nie jest oczywiste.)
Miał być wcześniej, jednak weselna playlista nie zrobi się sama.
Do następnego. :D

●Tears● ~ZAKOŃCZONE~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz