Rozdział 12

84 4 0
                                    

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Obok mnie leżał Justin. Tak słodko wyglądał. Pocałowałam go, a on się obudził.

-Dzień dobry Jus!
-Hej księżniczko.
-Justin obiecaj, że nie powiesz Jackowi gdzie jestem.
-Obiecuje, prędzej mu nogi wyrwę niż mu powiem gdzie jesteś.

Justin zrobił nam śniadanie - naleśniki z nutellą.
-Justin czemu dajesz nam takie tuczące rzeczy do jedzenia? Chcesz żebyśmy były grube?
-No właśnie! Hailey ma racje! Chcesz żebym byłą twoją grubą dziewczyną?
-O nie ! Jak będziesz gruba to nie będziemy mogli być parą! -Szturchnęłam Justina i po chwili wszyscy się śmialiśmy.

Codziennie gdzieś chodziliśmy. Justin organizował super atrakcje. Oczywiście ja i Hailey musiałyśmy zaliczyć siłownię, bo chcemy wziąć udział w pokazie Victoria's Secret.

*4 tygodnie później*
Wracałam z Hailey z zakupów. Kupiłam 3 pary butów i jakąś sukienkę z Gucci.

Ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie.

-Jack co ty tutaj robisz?! Jak mnie znalazłeś?!
-Może ty mi do cholery powiesz czemu zrywasz ze mną przez telefon!
-Chodźmy do starbucksa i porozmawiajmy na spokojnie. Hailey idź do domu, przyjdę potem.

Zamówiłam Hibiskusa i sernik amerykański.
-Zerwałam z tobą, bo mnie zdradziłeś!
-O czym ty mówisz?!
-O tym zdjęciu! Chyba ty powinieneś wiedzieć o czym mówię!
-Daj mi to wytłumaczyć. To prawda byłem u babci, ale wieczorem kolega powiedział że zaprasza mnie do klubu. Dużo wypiliśmy i nawet nie pamiętam tej dziewczyny i sytuacji. Bardzo cię przepraszam, wybacz mi, daj mi jeszcze jedną szansę!
-Jestem taka okropna, że nie chciałeś mnie przedstawić twojej rodzinie? Ja już znalazłam sobie chłopaka i na pewno nie byłby zadowolony, że teraz się z tobą spotykam. Daj mi to wszystko przemyśleć!
-Jakiego chłopaka?!
-Biebera, a co zazdrosny? Myślałeś, że nie znajdę żadnego i będę czekać na ciebie całe życie? Daj mi czas, odezwę się do ciebie.

Opowiedziałam Justinowi o moim spotkaniu. Bałam się jak zareaguje.
-Moim zdaniem powinnaś mu dać jeszcze jedną szansę, wiem ze jesteśmy parą od kilkunastu dni, ale jestem dla ciebie jak brat i myślę, że powinnaś do niego wrócić. Wiedziałem, że taka sytuacja w najbliższym czasie się pojawi, więc nie przywiązywałem się do myśli, że będziemy żyć długo i szczęśliwie.

Byłam zszokowana. Chyba przygotowywał tę przemowę od dnia kiedy zostaliśmy parą, muszę go posłuchać.

Ja: Jack daje ci jedną szansę, nie zmarnuj jej.
Jack💘 : tak strasznie się cieszę, dziękuję, obiecuje nie zawiodę cię już nigdy, jesteś miłością mojego życia😘
Ja: ty moją też😘

Ostatnią wiadomość wysłałam z niepewnością. Nie jestem pewna na 100% czy chce z nim siedzieć całe życie. Ale w końcu ludzie się zmieniają, może takie jest przeznaczenie?

Jack💘: hej piękna, zabieram cię w jedno miejsce o 17:00

Ciekawe co on przygotował. Mam jeszcze 2 godziny. Ubiorę się w białe spodnie i krótki top. Tak wyglądam👇🏼

Jack przyjechał po mnie punktualnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jack przyjechał po mnie punktualnie. Widziałam, że przygląda się mi. Zawiózł mnie na plaże, w miejsce gdzie nie było ludzi.
Ujrzałam stolik z kwiatami z wazonie, a wokół leżały płatki róż. Postarał się bardzo. Chyba mu wybaczam.

-Zapraszam do stołu moja księżniczko.

--------------------------------------------
Ten rozdział jest słaby wiem, ale następne będą lepsze. Zapraszam na moje drugie opowiadanie pt. "What do you mean" dopiero zaczynam pisać. Następny rozdział Madison już jutro!

Famous girl | Madison Beer & Jack GilinskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz