Rozdział 20

98 4 0
                                    

Od autorki: zamierzam dodać nową książkę. Jestem w trakcie jej pisania, nie będzie to fanfiction bardziej romans/dla nastolatków. Dam znać jak wyjdzie. A teraz zapraszam na rozdział.

——————————————————————-

*Jack*
- Czego chcesz Justin? Madison cię nie potrzebuje.
- Właśnie widzę! Czemu zawsze jak Madison coś się przytrafia jesteś obok niej?! Nie potrafisz jej chronić! To jest żałosne, próbujesz po prostu się wybić na jej sławie.

Byłem mega wściekły. Justin poszedł w kierunku sali Madison.

*Madison*
Na szczęście nic mi się nie stało. Po prostu zemdlałam ze stresu. Nagle drzwi się uchyliły. To był Justin.
-Jak się czujesz skarbie? Nic ci nie jesteś?
-Justin czemu zawsze musi się dziać coś złego? Przepraszam nie chciałam nikogo martwić. - przytuliłam się do chłopaka.
-Myślę, że potrzebujesz dłuższej przerwy od pracy.
-A ja myślę, że teraz będzie dobry moment napisać piosenki o tym co się przydarzyło w moim życiu. Nie chce żeby moje piosenki były tylko miłosnymi opowiastkami. Chcę żeby były częścią mnie. Nagrasz ze mną jakiś utwór?
-Jak sobie życzysz Madison.

Wieczorem wyszłam ze szpitala. Jack pojechał  do swojego domu, a ja z Justinem. Swoją drogą Jack zachowywał się bardzo dziwnie. Justin zamówił pizzę na kolację.
-Chcesz o czymś pogadać? - spytał chłopak.
-Powiedz mi czemu jestem taka głupia? Nie chce być widziana jako kolejna gwiazdeczka która próbuje się wybić, robiąc różne absurdalne rzeczy. Już widzę te napisy. „Biedna Madison" „Justin znowu u boku Madison" to jest żałosne. Myślę, że potrzebuję przerwy od show-biznesowych przyjaciół, od koncertów i od Jacka.

Już postanowiłam. Chce zrobić przerwę z Jackiem. Nie chce go ranić ani stracić, ale chce się skupić na pisaniu nowych piosenek. No i powinnam się skupić na nauce. Chciałabym, żeby życie było prostsze.

Nie minęło pół godziny a zadzwonił mój menadżer.
-Chcesz sesje w Vogue czy nie? Mów szybko - był zdesperowany.
- Tak! Pewnie! - czy ja dopiero wspominałam o przerwie? Taka okazja może się nie powtórzyć.

Nazajutrz wybrałam się do studia w którym miała być sesja.
- Wolisz różowe futro czy niebieskie? - spytała styliska.
-Wolę różowe.

Po dwóch godzinach skończyliśmy zdjęcia. I przeszliśmy do wywiadu. Postanowiłam wzbudzić zainteresowanie poruszając niektóre zagadnienia.
-Czy pracujesz teraz nad czymś nowym? Fani czekają! - powiedział redaktor.
-Zdradzę, że pracuję nad albumem, który wyjdzie wkrótce.
-Co cię łączy z Justinem?
-Łączy mnie przyjaźń. Wieloletnia przyjaźń. Byliśmy przez chwile razem, ale to przeszłość. Znów pracuję w studiu razem z nim. Możecie oczekiwać wspólnego utworu.
-Czy Jack nie jest zazdrosny o przyjaźń z Justinem?
-Proszę wybaczyć, ale nie będę się wypowiadać na ten temat.

Miało nie być mowy ani o Jacku ani o Justinie. Obiecali mi to! Nie chcę kogoś skrzywdzić ani żeby ludzie uznali, że wybijam się tylko dzięki Justinowi.

Zadzwonił mój telefon.
-Hej Madison. -dzwonił Jack
-Hej, dobrze że w końcu się odzywasz.
-Musimy poważnie porozmawiać...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 30, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Famous girl | Madison Beer & Jack GilinskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz