Rozdział 49

2.1K 262 18
                                    

Od autorki: Jeżeli napisaliście już prace na konkurs dajcie mi proszę znać w wiadomości prywatnej, bo nie dostaje powiadomień, gdy oznaczacie mnie x
Komentujcie, myśle, ze spodoba wam się ten rozdział x

- Myśle, że ta okładka jest świetna - powiedziałem z uśmiechem podając Zaynowi szkic okładki jego albumu, a on skrzywił się nieznacznie.

- Jest beznadziejna.

- Jak twój gust - prychnąłem łapiąc za resztę kartek dotyczących wyglądu płyty Malika. Siedzieliśmy na moim łóżku hotelowym, dopiero wróciliśmy ze spotkania z wytwórnią kiedy ktoś dał nam te szkice.

- Ty jesteś w moim guście - powiedział unosząc brwi, a ja mruknąłem cicho niezadowolony z tego obrotu sprawy. Zawsze gdy coś mówiłem chcąc my dogryźć, on obraca to i tak przeciw mnie.

Fuknąłem, gdy wyjął mi z rąk kartki i odłożył na bok by popchnąć mnie na materac.

- Zayn, poniszczą się - sapnąłem słysząc jak kartki spadają z łóżka na podłogę.

- Trudno, może zrobią wtedy coś lepszego - wymamrotał wpijając się w moje wargi, a ja oddałem pocałunek całkowicie zapominając o ważnych szkicach, które Zayn gniótł kolanami, gdy siadał na mnie okrakiem - Wyłączyłem telefon, zamknąłem drzwi na klucz, nic nam nie przerwie - powiedział z uśmiechem, a ja nie potrafiłem go nie oddać. Zaczął mnie rozbierać wysysając na moim brzuchu dwie malinki przez co jęczałem cicho. Obserwowałem jak zrzuca z siebie ubrania i w bokserkach podszedł do mojej walizki i z niej wyjął prezerwatywy i nawilżacz.

Uklęknął pomiędzy moimi nogami, a ja poczułem gorące rumieńce na policzkach, gdy spojrzał na mnie z dołu. Schowałem twarz w dłoniach czując jak odchylił moje bokserki i wziął w dłoń mojego półtwardego penisa.

Wciągnąłem powietrze spinając się, gdy zaczął mnie pocierać i myślałem, ze umrę, kiedy przesunął językiem po mojej długości.

- Zayn! - pisnąłem a mój oddech przyspieszył, ale jednocześnie stał się ciężki. Czułem jego usta wokół mnie i potem wsunął mnie do swojej buzi sprawiając, ze zacisnąłem powieki, bo to było naprawdę przyjemne.

- Chce żeby było ci dobrze - wymruczał wysuwając mnie ze swoich ust i zaczynajac całować po udach - Nie musisz się mnie wstydzić.

Uniosłem lekko pupę, by mógł zdjąć ze mnie bokserki i odciągnął przy okazji moje dłonie od twarzy. Spojrzałem mu w oczy, gdy on uśmiechnął się czule i pocałował mnie delikatnie. Starałem się nie myśleć o tym, ze przed chwilą miał w buzi mojego penisa, a teraz mnie całował.

Rozsunął moje uda i ucałował wnętrze jednego jednocześnie otwierając buteleczkę z lubrykantem. Wylał trochę nawilżacza na palce i położył dłoń na moim biodrze. Poczułem jak wsuwa we mnie palec i utkwiłem wzrok w suficie. To było dziwne uczucie. Zaczął nim poruszać, całując delikatnie moje podbrzusze i uspokajająco głaszcząc kciukiem moje biodro.

Dołożył drugi palec, a z moich ust wyrwał się niespodziewanie jęk. Spojrzał na mnie wyjmując palce.

- Wszystko okay? - spytał, a ja przymknąłem powieki oblizując suche jak wiór wargi.

- Tak, rób to dalej - wyszeptałem. Zayn z uśmiechem kontynuował rozciąganie mnie, a ja skrzywiłem się lekko, gdy wcisnął we mnie trzeci palec - Zayn - jęknąłem i zmusiłem się do otworzenia oczu - Chce ciebie.

Wyjął ze mnie palce i zdjął szybko bokserki, patrzyłem jak zakłada prezerwatywę.

- Jeżeli coś będzie nie tak po prostu mi powiedz. To ma być przyjemne dla nas obu - powiedział wisząc nade mną, a ja uśmiechnąłem się.

- Kocham cię Zayn - powiedziałem tylko kładąc dłoń na jego policzku. Odszepnął mi to samo zaczynajac całować mnie po szyi i wsuwając się powoli we mnie. Zacisnąłem dłonie w pieści równie mocno co powieki.

Malik złapał delikatnie moją dłoń splatając nasze palce razem przez co zrobiło mi się lepiej.

- Okay? - spytał wsuwając się we mnie do końca, a ja pokiwałem głową. Poruszył się pierwszy raz, potem drugi, a za trzecim zajęczałem cicho. Ścisnąłem dłoń Zayna odchylając głowę do tylu i jęcząc cicho. Mulat sapał cicho w moją skórę, a ja nie mogłem się powstrzymywać, bo to było naprawdę dobre.

Czego ja się do cholery bałem?

- Jestem blisko - wyszeptał mój chłopak i owinął palce wokół mojej męskości zaczynajac szybko poruszając dłonią przez co skomlałem cicho.

Doszedłem brudząc nasze brzuchy, a Zayn skończył w prezerwatywę z głośnym jękiem. Opadł na materac obok mnie całując mnie mocno. Uśmiechnąłem się przez pocałunek.

- To było niesamowite - powiedziałem pogłębiając pocałunek i kładąc dłoń na torsie Malika - Idę pod prysznic.

- Umyć ci plecy? - spytał, gdy szedłem do łazienki.

- Jeżeli chcesz - wzruszyłem ramionami ze śmiechem, spoglądając na niego przez ramie. Momentalnie zerwał się z łóżka biegnąc za mną i przyciskając mnie do ściany w łazience w mocnym pocałunku.

Show Must Go On! | Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz