Rozdział 17. - "Nie ufaj jej"

210 17 11
                                    

Ismail razem z ekipą chodził w kółko po centrum handlowym. Metin marudził przez całą drogę, co było udręką dla pozostałych.
-Kiedy idziemy? Chodzimy tu już od trzech godzin.. Yigit (Bayazid), Dogac (Kasim) chodźmy coś zjeść. -zrobił niewyraźną minę zbitego psa.
-Metin ja muszę coś jej kupić! Cholera przydałaby się ręka jakieś kobiety.. -Ismail (Filiz) spojrzał na zegarek i zaczął się śmiać. -Tak w ogóle to jesteśmy tu od czterdziestu minut, a nie trzech godzin debilu!
Zaczęli się głośno śmiać i humor od razu im się poprawił. Przeszli koło jubilera i Ridvan (Ibrahim) zatrzymał się przy gablotce z biżuterią.
-Może jakiś rubin albo szmaragd? Kurde no nie lubię zakupów! Wybierzmy coś i zbierajmy się.
-Dobra, chodźcie to coś poszukamy.
Mężczyźni podeszli do ekspedientki. W sklepie nikogo nie było, oprócz dwóch kobiet. Nie zwrócili na nie uwagi, oprócz Metina.
-Hande.. Ten szmarad jest za mały! To jeszcze nie to.
Ismail na imię swojej byłej dziewczyny odwrócił się i zobaczył długie, brązowe włosy. Rozpoznał ją od razu.. Nie da się zapomnieć takiej osoby, zwłaszcza po wspólnych 3 latach. Poszedł do niej i chwycił za ramię, na co ta się odwróciła i uśmiechnęła.
-Ismail! Nie spodziewałam się Ciebie tutaj!
-Nasz przystojniak wybiera prezent dla swojej ukochanej. -pokiwała głowa i spojrzała, na kłócących się dalej mężczyzn.
-Juliette nie lubi biżuterii. Szukacie w złym miejscu. Hande, a może jednak rubin? -Ana odwróciła się i skłoniła głowę na przywitanie.
Dogac szturchnął Metina, i zwrócił swój wzrok na drugą stronę sklepu. Reszta podeszła do Ismaila tylko Metin zaczołgał się niechętnie.
-Co masz na myśli?
-Wolałaby coś do przytulania.. Milutkiego i słodkiego. -Metin zastanowił się chwilę nad jej słowami.
-Przecież to ja! Jestem do przytulania, milutki w dotyku i słodki. -Abaza zwrócił na siebie uwagę.
-Jak zdechła żaba chyba.. -Hande zaczęła się śmiać, a Ismail patrzył na jej twarz. Wysoko podniesione kąciki ust.. Kiedyś były jego. "Kochasz Nurgul idioto." Jego telefon zaczął dzwonić i odebrał połączenie.
-Nur coś się stało?
-Nie.. Po prostu chciałam się zapytać, czy coś kupiliście. Wiesz, faceci nie umieją robić zakupów.
-Chyba żartujesz! Dobrze wiesz, że ja jestem ogarnięty, nie to co reszta moich kompanów!
-Uważaj na siebie dobrze? Przyjdziesz dziś?
-Przyjdę od razu, jak ten tłumok coś kupi. -Ismail (Filiz) wskazał palcem na siebie, obrażonym wzrokiem. Podszedł do jego telefonu i zabrał mu go.
-Nie wpuszczaj go dziś do domu! Obraża nas cały czas, a sam nic nie pomaga! Rzuć go, póki jeszcze możesz!
Hande zwróciła się w stronę Any i spojrzała zdenerwowana. Nie odpowiedziała, tylko udawała, że nic nie widzi. "I tak na mnie nie poleci Hande.."
-Nur oczywiście, że dziś przyjdę. Będę uważać, kocham Cię.
-Ja Ciebie też.. -odpowiedziała nieśmiało.
Ismail odłożył telefon do kieszeni i zobaczył przed sobą pierścionki zaręczynowe. Żaden nie odznaczał się niczym szczególnym. Ana zobaczyła, jak jego wzrok przemierza po złotych metalach szlachetnych.
-Myślę, że ten by się jej spodobał. Jest ze szmaragdem. Taki sam odcień, jak jej oczu. Srebro będzie pięknie wyglądać na jej opalonej skórze.
-Stary! Następnym razem kupimy ten pierścionek. Ismail (Filiz) ogarnął, że Anastasi chodziło o psa. Co za łom..
Mężczyzna zaśmiał się lekko i spojrzał ostatni raz w stronę kobiet. Ucałował w policzek Hande, na co ta uśmiechnęła się triumfalnie. Podał rękę do Any. Przyciągnęła go bliżej siebie, tak aby powiedzieć mu coś na ucho.
-Nie ufaj jej.. -uśmiechnęła się ponownie.
Ismail pokiwał głową i odwrócił się na pięcie. Czuł na sobie spojrzenie Metina. Co chciała powiedzieć Anastasia? Mniejsza z tym.. Jego całe myśli wypełnił obraz zaręczyn z Nurgul. Kochał ją bardzo i chciał zrobić krok do przodu.

Na zakończenie dnia daję Wam kolejny rozdział💓 Teraz musicie mi dać troszkę czasu, bo będzie ta obiecana, specjalna scena..😏 Domyślacie się o jaką mi chodzi?😅 Czy ktoś kiedyś coś wspominał Hande? Taki bonus do naszej tajmniczej Anastasi👌
Mam nadzieję, że podoba Wam się opowiadanie i dodatkowo wbiło nam 1k wyświetleń💖 Bez Was by to się nie udało Kochani!😃 Dziękuję za wszystko!💗

"(Nie-) Planowa (-na) miłość" ~Ismail Demirci/Nürgul Yesilcay~  ZAKOŃCZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz