Victor 1

1.6K 92 20
                                    

Od naszego ślubu minął rok. Bardzo, jak  i często się kochamy . Podczas wywiadów zadają nam pytania typu:
~,,Macie jeszcze jakieś plany?"
~,,Czy będziesz kontynuował karierę?"
Ale i kiedyś usłyszeliśmy :
,,Był ślub, to teraz dziecko. Zamierzacie jakieś adoptować ?"
Ha ha, dziecko...
Chciałbym, ale to nie możliwe.
Nie moglibyśmy  go teraz mieć, bo zawody. A później będę  stary...
Nie ma się czym przejmować  zwłaszcza, że na dziś mam zaplanowany miły wieczór z moim mężem. Na początek romantyczna kolacja, następnie  jakiś dobry film i przytulanki na kanapie, a później...
Wiadomo co.
Ahh, będzie cudownie !
Idę do kuchni, gdzie obecnie przebywa Yuuri. Podchodzę do niego od tyłu ,łapię w pasie i całuje po szyi.
-Co robisz kochanie ?- mówię uwodzicielsko.
-Zastanawiam się co zrobić na kolację-odpowiada lekko się czerwieniąc.
 -Uwielbiam jak się rumienisz, wyglądasz wtedy tak słodko- zaczynam się lekko kołysać.
-A  co do kolacji, to się nie martw, bo mam wszystko zaplanowane-całuje go w policzek.
-Naprawdę ? A co takiego ?- pyta się lekko zdziwiony.
-Niespodzianka- szepcze mu do ucha, na co on spala buraka. Klepie Yuuriego w ten seksowny  tyłeczek i wychodzę z kuchni.

*Time skip*
 
Kolacja jak i film minęły 
w ekspresowym tempie. Teraz nalepsza część dzisiejszego wieczoru. Jestem strasznie podekscytowany i nie ma co ukrywać, podniecony. Zachłannie wpijam się w usta męża, który siedzi obok mnie na kanapie.
Siada okrakiem na moich kolanach i oplata ręce wokół mojej szyi. Mrucze cicho na ten gest. Błądze  rękami pod jego koszulką i jednym ruchem  ściągam ją . Opuszkami palców kreśle kółka na jego nagim torsie. Całuje, podgryzam i  ssam jego szyję. Łapię go pod uda
i podnoszę, moje ręce zmieniają położenie, na jego pośladki. Kieruje się w stronę naszej sypialni.
-Tatusiu...- Jęczy do mojego ucha.
Mój penis stał się jeszcze twardszy.
-Powtórz to- Szepczę.
-Tatusiu !- Powtarza już pewniej.
Podchodzę do  naszej sypialni
i łokciem otwieram drzwi. Kłade Yuuriego na łóżku i ściągam mu spodnie wraz z bok... Co ? To nie są bokserki... TO MAJTKI KORONKOWE !!! Z kokardkami po boku !!
O matko, zaraz krew mi z nosa pocieknie !
A to skurczybyk, musiał coś przeczówać, że takie ubrał...  tylko co ? Przecież nie dałem po sobie poznać, że szykuje nam miły wieczór... Prawda ? Nie ważne ! Muszę się teraz skupić na tym ósmym cudzie świata leżącym przede mną.

Jest i pierwszy rozdział naszej zacnej książki ! (Nawet nie wiecie jak się z nim katowałam, bo to źle, to nie dobrze  xDD)
Napisanie tego zajęło mi praktycznie jeden dzień :') (jestem z siebie dumna)
Więc widzimy się w następnym rozdziale, który będzie z perspektywy Yuuriego (powodzenia Cookie :')) ~ Minty

Because Of You | Victuuri ZAWIESZONE NA STAŁE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz