Hi, Little Princess 4

7.

- Będę miała kiedyś rodzeństwo?- zapytała Maya, a ja aż zachłysnąłem się powietrzem.
- Em.. No.. A skąd to pytanie?- próbowałem dyskretnie uniknąć odpowiedzi.
- Ciekawość..- usiadła mi na kolanach i wtuliła się w moją klatkę piersiową- Odpowiedz.
- Uh.. Wiesz.. To nie zależy ode mnie..
- A od kogo?- spojrzała na mnie marszcząc brwi.
- Od.. No.. Ten..- plątałem się w słowach.
- Może ja jej to wytłumacze?- w drzwiach do salonu pojawiała się młoda Hemmings.
- Angel!-uśmiechnięta May pobiegła w jej stronę, przy okazji stając mi tam gdzie boli.. °|°
- Cześć borówko- przytuliła ją mocno i cmoknęła w czółko- Hejka Camiś..
- Hej maluchu..- dziękowałem niebiosom, że pojawiła się właśnie teraz..
- Wisisz mi ciasteczka- pościła mi oczko, po czym wzięła May na ręce i poszła na górę.

~*~

Po jakiś dziesięciu minutach obie panie weszły do salonu. Maya sztywno, a Angel chichocząc.
- I jak?- zapytałem.
- Nie mów do mnie teraz! - krzyknęła cicho May- Myślę o jednorożcach.. Takich słodkich małych, kolorowych..- wyszła do kuchni gadając tak sobie pod nosem. Popatrzyłem pytającym wzrokiem na An.
- Chce zapomnieć o tym co usłyszała- wyjaśniła siadając koło mnie na kanapie.
- Jak ty jej to..?
- No wiesz.. Kieszeń, palec.. I ten palec w tą kieszeń..-powiedziała, a ja zaśmiałem się.