- Kochasz mnie Angel?- zapytałem.
- Ja..
- Kochasz?- zamknąłem oczy bojąc się odpowiedzi. Nie odpowiedziała..
Za to usłyszałem pikanie. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, ze An się cała trzęsie. Po chwili do sali wpadli lekarze.
- Niech pan wyjdzie!- krzyknęła pielęgniarka.
- Nie! Nie mogę jej zostawić! Angel!- po moich policzkach leciały łzy.
- Musi pan wyjść!- kobieta wypchnęła mnie za drzwi. Złapałem się za głowę.
- Co się dzieje Tatuś? Co z mamą?!- krzyknęła chyba nawet nie zdając sobie sprawy z tego jak nazwała Angel.
- Nie wiem skarbie..- przytuliłem ją mocno- Ale nie wygląda to dobrze..
- Ona umrze? Przecież.. Przecież mówiłeś, że wszystko będzie dobrze!- płakała bijąc mnie w klatkę piersiową. Próbowałem ją uspokoić przyciągając bliżej siebie. Udało się i teraz razem płakaliśmy wtuleni w siebie.
~
Po chyba 30minutach z sali wyszedł lekarz.
- Co z nią?- zapytałem podnosząc się gwałtownie.
- Przykro mi..- powiedział, a ja już wiedziałem..
CZYTASZ
Hi, Little Princess 4
FanfictionFriendzone (ang. friend zone - strefa przyjaźni) oznacza relację między dwojgiem osób, w której jedna z nich darzy drugą miłością, będąc jednocześnie traktowana przez drugą osobę wyłącznie jako przyjaciel. #48 in fanfiction - 14.08.2017r. @Antalyi