11.

1.7K 76 7
                                    

Spałem sobie smacznie na leżaku w ogrodzie, aż do momentu kiedy ktoś nie zaczął dzwonić jak głupi w dzwonek.
- No idę, idę!-krzyknąłem i leniwie pomaszerowałem w stronę drzwi by po chwili je otworzyć- No już, pali się czy..- nie dokończyłem. Przede mną stała zapłakana Angel.
- Hej.. Co się stało?- zapytałem, przyciągając ja do siebie w niedźwiedzim uścisku.
- Mój piecho...- szlochała- Wpadła pod samochód, nie wiadomo czy z tego wyjdzie..
- O nie..- otworzyłem szeroko oczy- Chodź do środka..- zaprowadziłem ją do kuchni- Chcesz coś do picia?
- Nie dziękuje..- przetarła czerwone od płaczu oczy.
- Oh Angel..- jeszcze raz ją mocno przytuliłem- Na pewno wszytko będzie dobrze..
- Nie wiesz tego- odsunęła się ode mnie tak, że teraz na siebie patrzyliśmy.
- A ty nie wiesz czy będzie źle.
- No nie..- popatrzyła się na swoje buty.. Złapałem jej twarz w dłonie, by znów spojrzeć jej w oczy. Przygryzła lekko wargę. Ugh.. Tak bardzo mam ochotę ją pocałować..
- Będzie dobrze, bo ja tak mówię, ok?
- Ok..- uśmiechnęła się lekko.
- To co.. Pizza?
- Pizza.


Zaczynamy maraton kochani moi *-*

Hi, Little Princess 4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz