- Jak można mieć tyle znajomych? Bez przerwy z kimś pisze - rzuciłem, bardziej skupiając się na grze na telefonie niż na słowach, które wypowiadałem.
- Tak się zachowują normalni nastolatkowie, Alec - odpowiedział Chris, też przywiązując większą wagę do śmiesznych gifów, które przeglądał na tumblrze, niż do naszej rozmowy.
Siedzieliśmy na moim łóżku. Ja opierałem się plecami o poduszki a Chris o mnie, półleżąc na moim brzuchu, obaj pochłonięci ekranami swoich smartphonów. Alex wyszedł gdzieś ze swoimi znajomymi po treningu, więc skorzystałem z okazji, żeby ponarzekać mojego przyjacielowi.
- Ale on to robi cały czas. Nawet kiedy ogląda film - upierałem się, nie mogąc zaakceptować, że pisanie smsów niemal 24 godziny na dobę jest normalnym zachowaniem.
- Tyle narzekasz a i tak go lubisz, co? - rzucił Chris, lekkim tonem.
- Wcale nie - zaprzeczyłem odruchowo. Niestety pytanie trochę mnie zdekoncentrowało i skułem się w grze. Smutna muzyczka oznajmiła moją przegraną - Kurde!
- Gówno prawda. Lubisz go - Chris nieszczególnie przejął się, że właśnie przeszkodził mi w pobiciu mojego rekordu.
- No - przyznałem z westchnieniem - Może...
- Słodko.
- Eh... - przewróciłem oczami - Chciałeś chyba powiedzieć "masz przejebane". Jakby się dowiedział, to już by się do mnie nie odezwał... Albo udawałby, że to nieprawda. Tak, to bardziej do niego pasuje.
- To powiedz mu tak, żeby nie dało się udawać. Na przykład daj mu buziaka. To dobra metoda, bo dostaje się natychmiastową odpowiedź. Albo dostaniesz w twarz, albo-
- Nie mam zamiaru mu mówić, odbiło ci? - przerwałem Chrisowi, choć na samą myśl o całowaniu Alexa poczułem gorący dreszcz i natychmiastowe pieczenie na policzkach.
- Nie mówię, że musisz mu powiedzieć od razu. To byłoby bardzo niezręczne, gdybyś jednak dostał w twarz, ale kiedy będzie się wyprowadzał... Myślę, że nie powinieneś zmarnować choćby najmniejszej szansy, bo jeszcze nigdy nie widziałem, żebyś tyle mówił o jakimś kolesiu. To może być twoja prawdziwa-
- Oh, odpieprz się z tym twoim idealistycznym romantyzmem - przerwałem przyjacielowi, zrzucając go z siebie i odkładając na bok telefon - Pewnie po prostu dawno się z nikim z nie przespałem i świruję - powiedziałem, patrząc na Chrisa z góry. Wciąż różowe włosy leżały rozsypane wokół jego głowy, kiedy mierzył mnie zaciekawionym spojrzeniem, leżąc na plecach. Jasnozielone oczy ładnie kontrastowały z różem, podkreślone dodatkowo fioletową kredką, którą przeciągnął po powiece.
- No to mam do ciebie pytanie - odezwał się z lekkim, rozbawionym uśmiechem - Dlaczego dawno się z nikim nie przespałeś?
Zamrugałem, zaskoczony.
- Bo...
- Bo cały czas spędzasz z Alex'em, prawda? - uśmiech Chrisa rozszerzył się w najbardziej irytujący sposób.
- Uh. Pieprzysz głupoty - rzuciłem, po czym pochyliłem się i pocałowałem chłopaka lekko.
- Mm... nie wywiniesz się tak łatwo - mruknął Chris, po czym odepchnął mnie i usiadł, wciąż uśmiechając się w ten wkurzający sposób.
- Czyżby? Rodziców nie ma w domu, jesteśmy sami, a ty zerwałeś z Michałem miesiąc temu i jak na razie nikogo sobie jeszcze nie znalazłeś. Jesteś pewny? - powiedziałem, chwytając za bluzę przyjaciela i przyciągając go do siebie.
CZYTASZ
Truskawkowy
Romance"Ciemnowłosy chłopak w zestawie najmodniejszych ciuchów, z pewnym siebie uśmiechem na ustach i najnowszym iphonem w ręce, opowiadał coś wesoło otaczającemu go tłumkowi osób. Nawet ci stojący na uboczu jak ja, zwracali na niego uwagę. Oto przed moimi...