Dodatek "The Reason I Love You Is All That We've Been Through"

7.2K 341 733
                                    

Bardzo inspirowałam się piosenką Avril Lavinge "I Love You'', którą załączyłam Wam na górze jako tło ^^ Mam nadzieję, że dodatek Wam się spodoba!




17 Listopad rok 2023

Wiele małych dziewczynek wierzy, że pewnego dnia, gdy osiągną już wiek na tyle dojrzały, by z łatwością odróżnić prawdziwą miłość od tej złudnej, razu jednego pod ich dom, który w marzeniach wyobrażają sobie jako zamkową wieżę, przybędzie książę z bajki. O nieskazitelnej urodzie z zamiarami tak czystymi jak nieoszlifowany diament oraz uczuciach tak szczerych jakich ludzka natura nie potrafi pojąć. Następnie ona usiądzie (broń Boże, nie okrakiem!) razem z nim na grzbiecie konia białej maści i pogalopują w stronę zachodzącego na nieboskłonie słońca, aby żyć ze sobą długo i szczęśliwie.

Nie zapominajmy oczywiście o równie sporej ilości młodych, może trochę naiwnych chłopaków preferujących, w przeciwieństwie do znacznej większości społeczeństwa te samą płeć co znaczna mnogość dam. Oni tak samo jak te panienki, mają nadzieję, że dla nich, gdzieś w dalekiej lub może całkiem bliskiej przyszłości, los napisał na kartach przeznaczenia szczęśliwe zakończenie z miłością życia u boku.

Mimo swoich marzeń, zawsze ktoś albo coś, uświadamia tych niepoprawnych romantyków, iż do bólu prawdziwa, niestety niejednokrotnie szara rzeczywistość prezentuje się inaczej niż poukładali to sobie w głowie. Z żalem powracają do codziennych obowiązków, z tyłu głowy już z niecierpliwością wyczekując tego cudownego momentu w ciągu dnia, kiedy to ponownie powrócą myślami do idealnego, wyimaginowanego przez ich wyobraźnię i potrzeby wewnętrzne świata, gdzie miłość i szczęście nigdy się nie kończy.

Louis także przed laty był jedną z takich osób. Z biegiem czasu, gdy dorastał, próbował pogodzić się z tym, że prawdopodobnie nie będzie mu dane poślubić doskonałego pod praktycznie każdym względem baśniowego księcia.

Tak było, dopóki pewnego styczniowego wieczoru jego wybranek nie pojawił się dosłownie pod jego drzwiami po raz pierwszy.

Z początku Harry był postrzegany przez chłopaka bardziej jako okrutny i bezlitosny tyran aniżeli szarmancki książę. Jednakże z każdą kolejną chwilą spędzoną z tym pokiereszowanym przez życie młodym mężczyzną, nienawistne uczucia jakimi go raczył powoli zmieniały się najpierw w sympatię, później zauroczenie, aby na sam koniec obydwoje zakochali się w sobie bez pamięci, nie myśląc nawet przez chwilę o konsekwencjach, które mogły z tego wyniknąć. Zarówno Louis jak i Harry, zapewne nie spodziewali się jeszcze na początku tej przygody pełnej uniesień miłosnych, kłótni, podczas których parę razy ucierpiała na tym ich zastawa kuchenna, że okaże się ona ich własną, perfekcyjną bajką. Byli dla siebie nawzajem królewiczami, mieszkającymi we własnym pięknym, przytulnym pałacu.

Młody Tomlinson tak jak uzgodnił z ojcem, po tym gdy po rozprawie sądowej wrócił do domu spakować dwie spore walizki, wyprowadził się do dosyć ciasnego lokum, które załatwiła im Chloe. Przez blisko trzy miesiące cała piątka żyła wręcz na kupie, dopóki ruda dziewczyna nie skończyła szkoły i dzięki oszczędnościom, które udało jej się zaskarbić przez rok pracy na pół etatu i razem z Liamem zamieszkali w ładnie urządzonej kawalerce, co na sam początek ich wspólnego życia było zdecydowanie w sam raz. W tamtym też czasie, Harry pracował na obydwie zmiany w piekarni, natomiast Louis we wrześniu wrócił do liceum po uprzedniej bardzo długiej rozmowie ze Stylesem, podczas której udało mu się go przekonać, o słuszności jaką jest dalsza edukacja.

W październiku, ponad dwa miesiące przed dwudziestymi urodzinami Louisa, wraz z początkiem roku akademickiego, na kierunku dziennikarskim, jaki wybrał chłopak, doszło do przeprowadzki do wymarzonego przez ich obojgu mieszkania w Manchesterze. W trakcie zajęć na jakie skrupulatnie uczęszczał szatyn, Harry pracował jako...prywatny nauczyciel, o dziwo! Brunet prowadził korepetycje z matematyki, fizyki oraz chemii uczniom szkoły średniej, potrafiąc spędzać na nauce ich (ze względu na powodzenie jakim cieszyły się jego metody w okolicy) nawet pięć godzin w ciągu dnia. Często, kiedy razem z Louisem leżeli w absolutnych ciemnościach, w ich łożu małżeńskim rozmawiając o tym jak każdemu upłynął dzień i nie tylko, Styles skarżył się jak to niektórzy gówniarze potrafią być niekumaci, leniwi lub pyskaci, na co zawsze Tomlinson przewracał oczami, mówiąc, że przesadza.

Can't Turn Back, I'm Haunted | l.s.; z.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz