Powoli otwierałem oczy. Po tym się podniosłem i przeciągłem. Lekko zaspanym wzrokiem spojrzałem na zegar ścienny- Że co?...cz-czternasta? Przecież już dzisiaj była cznernasta i to dawno.
Wyjrzałem przez okno.
- Zaraz...Już dzisiaj jest jutro? Dziwne...tylko przymrużyłem oczy. I dotego tak długo spałem...
Wstałem i pościeliłem łóżko. Spojrzałem na stolik obok gdzie leżało położone przeze mnie zdjęcie. Obok niego jeszcze stało samo zdjęcie Dash. Od razu przypomniałem sobie to całe zajście wczoraj.
- Boże...i co mam teraz zrobić?
Stałem i wpatrywałem się w jej zdjęcie ze smutkiem. Potem wyszedłem z domu.
Na zewnątrz rzucił mi się natychmiast w oczy zamek Twilight.
- Miejmy nadzieję, że Twi się czegoś dowiedziała.
I skierowałem się właśnie tam. W połowie drogi otworzył się przede mną jakiś portal. Z niego wyskoczyła Pink Note.
- Oh. Cześć! - Powiedziała do mnie.
- Co?! Co ty tu robisz?!
- Eee...
- Nie powinno cię tu być! Znaczy...nie teraz.
- Dlaczego?
- Teraz w Ponyville nie jest bezpiecznie, musisz wrócić.
- Co?! Nie!
- Musisz!
- Nie zrobię tego. Dopiero co tu przybyłam.
Portal się już zamykał
Położyłem kopyto jej na ramieniu.
- Sory...ale naprawdę...musisz.
Po tym popchnąłem ją do portalu za nim się zamknął, wpadła do niego i portal znikł.
- Błagam...nie wracaj tu...proszę.
I skierowałem się znów w stronę zamku.
Gdy już dotarłem, wszedłem do środka i poszedłem do sali tronowej. Tam nikogo nie było. Poszedłem, więc do jej sypialni. Gdy stałem przed drzwiami, zapukałem.
- Halo? Twilight? To ja, Lucky.
Nikt nie odpowiedział.
- Słuchaj, żeby nie było, że wejdę nic nie mówiąc czy coś. Okej?
Nadal cisza.
- No dobra...
Otworzyłem drzwi i zajrzałem do środka. Rozejrzałem się dokładnie po pokoju i tam też nikogo nie było.
Zamknąłem drzwi
- Hm...jest jeszcze jedno miejsce gdzie mogła by być.
Powiedziawszy to poszedłem do biblioteki.
Wszedłem do niej i zobaczyłem wszędzie na ziemi porozrzucane książki. Przy stole siedziała poszukiwana przeze mnie fioletowa klacz. Miała głowę opartą o jakąś książke i spała.
Podeszłem do niej i lekko ją szturchnąłem.
- Twilight...?
Ona gwałtownie podniosła głowę i krzyknęła.
- Co?! Co?! Gdzie?! Hę...ah to ty...
- Spałaś tu całą noc?
- Szu-szukałam czegoś na temat <Ziewnięcie> tej wiadomości którą ci dał.
![](https://img.wattpad.com/cover/90732437-288-k633696.jpg)
CZYTASZ
MLP: Moja przygoda w Equestrii [Zakończone] ~W Trakcie Korekty~
FanfictionMam 14 lat. Pochodzę z niewielkiej wsi. W moim życiu nie dzieje się nic niezwykłego. Dopóki pewnego dnia nie znajduję tajemniczego brylantu który okazuje się tworzyć portal, do innego świata. Świata kucyków. Oto zapiski moich przygód jakie mnie tam...