Dj Choina wybrał się do najbliższej biedronki, którą zburzyli i zamienili w stokrotke. Do okien przysssała się jakaś żul, która robiła to w celu odstresowania się po konfrontacji z Adrianem, który tekstami 9 latka i cypisa pocisnął tak babcie żul, że aż zawału dostała, ale, że jest żulem karetka jej nie zabrała do szpitala, bo lekarze i ratownicy jej się brzydzili.
CZYTASZ
Romantyk
FanfictionDj choina przed erą YT był normalnym chłopcem... Ps. Książka głównie napisana dla przyjaciół, także nie chce żadnej dramy XD