Dzień jak codzień rankiem po południem o wieczornej godzinie coś musiało się wydarzyć na bagnie Shre... Fiutów.
Wiesię obudziło szuranie mebli o podłogę. Otworzyła oczy i ujrzała Andrzeja próbującego czegoś szukać za meblami.
- Możesz kurwa przestać szukać swojego szczęścia?!! - wydarła się. - Mam chollernie dosyć tego że odkąd urodził się nam syn TY ZACZĄŁEŚ SZUKAĆ DAWNO ZAGUBIONEGO SZCZĘŚCIA PO CAŁYM DOMU!!!!! KURWA MOŻE WYJECHAŁO SOBIE DO WILIM NA WAKACJE W POKOJU 308!!!
- Baby ciągle o tym samym... - wymamrotał. - MOJE SZCZĘŚCIE TO SŁUŻYĆ JEHOWEJ!!!! MILCZ STARA PRUKWO I POWIEDZ CZY NIE WIDZIAŁAŚ KATALOGU O NASZYM ZBAWICIELU JEZUSIE I JUTRO SIĘ WYPROWADZASZ!!!! NARA! - Wydarł się wniebogłosy wkurzony Fiut.
- CO KURWA??? NAJPIERW W DOMU BYŁA TA CAŁA SEKTA CLANNAD A TERAZ KURWA JAKIEŚ JEHOWE???? CO TY SE KURWA MYŚLISZ CWELU PIERDOLONY!!!??? TO JEST MÓJ DOM KUPIONY ZA FRANKI!!! - rzuciła w nim kapciem.
- Nie odzywaj się do mnie pomiocie szatana!!! Ja teraz będę rozmawiać tylko z ludźmi którzy kochają Jehową!1! Przynajmniej trafię do nieba... - zamknął sypialnie na klucz i włożył se go do dupy. Teraz Wiesia nie ma możliwości wyjścia z pokoju.
Wkurwiony na maksa Prezydent puścił na fulla piosenkę z oficjalnej strony świadków Jehowy "Buduję przyszłość z Jehową". Zaczął tańczyć brekdensa i krokieta ale po bożemu i dla Jehowy bo jednak inaczej taniec jest zakazany i trafi do piekła bo to Bogu się nie spodoba.
Nagle do drzwi zapukał ktoś. Otworzył i zobaczył swoją nową familie. Świadkowie Jehowi usiadli przy jego brudnym stole wyjęli katalogi i biblie. Zaczęli razem się modlić i dziękować Jehowej że nie mogą realizować swoich pasji oraz marzeń bo głoszenie prawdy wiary do Boga ześle ich do nieba a nie chcą żyć w piekle. Czytali sobie fragmenty z biblii o tym jak bardzo mają przegrane życie skoro nie umieją jej idealnie interpretować i zabierają sobie zabawe z życia bo kurwa zmartwychstanie i jebane głoszenie prawdy. To ich bardzo uszczęśliwiało. Na koniec postanowili przejść się po domu starego Fiuta aby sprawdzić czy dom nadaje się pod każdym względem do zasad Jehowej. Weszli do byłego pokoju Dijejy i ujrzeli dziwne zabawki.
- CO TO JEST?? - Spytał się jeden ze świadków który nazywał się Rodzynek.
- Jakiś tam książę Gotard z Clannadu - Czarodziej. Mój syn który nie wiem gdzie jest chyba spierdolił sobie bo nawet mój hajs nie znika z konta. Miał jebanego pierdolca na punktcie jego. - rzekł Prezydent z niesmakiem na twarzy.
- A kto lubi Magię? Szatan czy Jehowa? - spytał się ponownie Rodzynek.
- Szatan - odpowiedział. - Magia jest zła i Jehowej bardzo się nie podoba jak takie zabawki mamy w domu.
Wyszli zburzyli cały pokój dijejy i wyrzucili go do śmietnika. Amen
CZYTASZ
Romantyk
FanfictionDj choina przed erą YT był normalnym chłopcem... Ps. Książka głównie napisana dla przyjaciół, także nie chce żadnej dramy XD