9.0

1.1K 99 24
                                    


Peter rozsiadł się wygodnie na kanapie, próbując za wszelką cenę wyglądać na pewnego siebie, oczekując na pierwsze pytania blondynki. Anja również oparła się i odsunęła nieco od chłopaka. Chciała dokładnie widzieć jego twarz, gdy będzie jej odpowiadał.

- Pamiętaj, że gdyby ci przyszło do głowy się obrażać to tylko na 5 minut! - przypomniała mu, nieco zestresowana. Anja bała się, że jak zwykle coś zepsuje i jeszcze wyjdzie na wścibską babę. 

- Obiecuję, że 5 minut to maksimum, na ciebie nie da się dłużej gniewać - powiedział, a ona poczuła, że się rumieni na jego słowa. Co on miał na myśli mówiąc, że na nią nie da się gniewać?! Gdyby tyle mu nie zawdzięczała to pokazałaby mu, że jednak można, choć pewnie i tak mu to kiedyś zademonstruje, bo jest przecież Anją Matič. 

- Okej, pierwsze pytanie - zapowiedziała powoli niczym prowadzący jakiegoś teleturnieju - Spotykasz się z kimś? - wypaliła zamiast zadać pytanie, które sobie zaplanowała. Czuła, że robi się jej gorąco, a jej twarz już pewnie jest różowa jak świnka. Pierwsze pytanie a tu już taka wtopa. Wścibska Anja właśnie pokazała swoje oblicze! Ostrożnie podniosła głowę, żeby na niego spojrzeć i z zaskoczeniem stwierdziła, że uśmiecha się do niej rozbawiony.

- A myślisz, że gdybym z kimś był, to ta osoba nie miałaby nic przeciwko, że przyjąłem pod swój dach ładną i młodą dziennikarkę? - odpowiedział pytaniem na jej pytanie, ale jednak to ją nie obchodziło bo skupiła się jedynie na tym, że nazwał ją ładną. Czyżby on próbował ze mną flirtować? - przeszło jej przez myśl, ale szybko porzuciła te szalone rozważania, z pewnością chciał być po prostu miły. 

- Ile miałeś lat kiedy po raz pierwszy się całowałeś? - szybko zadała kolejne pytanie, które może było nieco infantylne, ale przekładało zażenowanie na jego stronę. Chyba nie był to dla niego wdzięczny temat, bo tym razem już się nie uśmiechał, poruszył się za to nerwowo jakby nagle potrzebował znaleźć wygodniejszą pozycję. 

- Jak miałem 20 lat - odpowiedział szczerze, choć czuł się zawstydzony, bo wiedział, że to dość późno na pierwsze pocałunki, nie mógł nic na to poradzić, bo nigdy nie należał to obiektów kobiecego zainteresowania, a że jemu samemu, zawsze głupio było podejść i po prostu zagadać, więc jakoś tak wyszło. 

- Wow to naprawdę późno! - prawie wykrzyknęła zaskoczona i gdy tylko to zrobiła to zasłoniła usta dłonią, znowu palnęła głupotę. Peter zaśmiał się, bo mimo iż temat tej rozmowy był dla niego żenujący, to mina Anji wszystko mu wynagrodziła. Dziewczyna rzuciła mu przepraszające spojrzenie. 

- A ty? - zapytał zanim zdążył się powstrzymać, wiedział, że to nie jego kolej, ale po prostu chciał wiedzieć. 

- Chyba 15 albo 16, jakoś tak, choć nie wspominam tego dobrze, zdecydowanie za dużo śliny jak na pierwszy pocałunek - aż wzdrygnęła się przypominając sobie to wydarzenie, Prevc nie mógł się nie roześmiać słysząc jej komentarz - Jakie naprawdę są relacje między tobą i twoimi braćmi? -  W słoweńskim mediach już krążyły już legendy na ten temat, a ona sama zauważyła, że Peter spinał się gdy pytała o Domena. 

- Czy wyjdę na strasznego człowieka, gdy powiem, że wkurza mnie, gdy Domen ze mną wygrywa?  - zapytał bo naprawdę chciał znać jej opinię na ten temat, ciągle w jego głowie toczyła się walka o to czy ma prawo być wkurzony na młodszego brata, bardziej niż na innych rywali. Może gdyby Domen nie obnosił się tak z tymi sukcesami byłoby mu łatwiej, miał przecież świadomość, że on ma tylko 17 lat, jest młody, jeszcze niedojrzały, więc pragnie podziwu, który z resztą dostaje. 

- Myślę, że to normalne, Peter, nie musisz się wstydzić swoich emocji - odpowiedziała, a on popatrzył na nią niepewnie. 

- Po prostu on ma wszystko, sukcesy, popularność, dziewczyny, celowo użyłem liczby mnogiej bo nigdy nie wiem ile tam ich w sumie jest...

- Jesteś zazdrosny? - przerwała mu, a on przez chwilę był nawet na nią zły za taką sugestię, ale zrozumiał, że ma racje. 

- Może trochę - odpowiedział cicho, jakby nie chciał się do tego przyznać. 

- Spokojnie Peter, z tego co wiem to ty masz więcej sukcesów, a na popularność i powodzenie wśród kobiet też nie możesz narzekać - powiedziała a on tylko prychnął na jej słowa. Wyrażenie: powodzenie wśród kobiet, jako rzecz, która go określa, było chyba najmniej trafione. Co prawda Prevc miał fanki, które słały mu miłosne listy czy prosiły o autograf pod skocznią, ale nigdy nie spotkał kobiety, która chciałaby z nim być na dłużej. 

- Co chciałbyś zrobić po zakończeniu kariery?  - zmieniła temat, za co był jej bardzo wdzięczny. Po raz kolejny postanowił być szczery, miał nadzieję, że blondynka nie użyje tych informacji przeciwko niemu. 

- Moim największym marzeniem jest rok przerwy, który przeznaczyłbym na podróże, czytanie książek i wędrówki po górach - bał się, że dziewczyna może go wyśmiać, bo jego plany były nad wyraz romantyczne, ale ona patrzyła na niego z błyszczącymi oczami. 

- Jakbyś szukał irytującej towarzyszki to ja się piszę! - powiedziała, a on prawie się zarumienił rozumiejąc znaczenie jej słów. Uśmiechnęła się do niego ciepło, nieco zawstydzona swoimi słowami, ale odetchnęła z ulgą widząc, że on odwzajemnił jej gest. Przez chwilę miała wrażenie, że Prevc patrzył się na jej usta dłużej niż powinien. Była pewna, że gdyby teraz ją pocałował, nie potrafiłaby go odepchnąć. Gdy odsunął się od niej, kręcąc zdziwiony głową, odetchnęła, ale nie była pewna czy z ulgi czy z rozczarowania. Peter zaproponował, żeby obejrzeli jakiś film, jednak ona powiedziała, że wolałaby już wziąć prysznic bo czuła się bardzo zmęczona po pracy. Kiedy znalazła się w swoim pokoju, opadła zrezygnowana na łóżko. Jej serce biło jak szalone, a ona chciała wrócić do niego i zrobić coś... sama nawet nie wiedziała co. Zamiast tego, zabrała piżamę i udała się do łazienki. 

***

Witajcie!

Chyba te pytania średnio mi wyszły, ale nie chciałam, żeby znów było tak poważnie! ❤

Piszcie co myślicie! ❤❤

Buziaki!


the interview - Peter PrevcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz