11.

79 7 0
                                    

- Nie ma oczu, uszu, nosa, ani nawet ust, a mimo to wiem kiedy na mnie patrzy i słyszę kiedy do mnie mówi. Jest wysoki na kilka metrów, a jego skóra biała i gładka jak pergamin. Porusza się bezszelestnie i tak samo atakuje. Z pleców wyrastają niezliczone macki przypominające smugi cienia. Jest bezwzględny....

- Co robi w tych snach?

- Po prostu stoi i "patrzy" na mnie, a potem podnosi rękę i wymawia moje imię. Jego głos przebija się przez moją czaszkę i sprawia, że roznosi się po całym umyśle co wywołuje lekki ból.

- Mówiłeś o tym doktorowi?

- Nie, przepisałby mi mocniejsze leki.

- Nie ma pewności, że sny te są wywołane przez schizofrenię. Może oglądałeś kiedyś jakiś horror, gdzie występowała ta postać i twój organizm zapamiętał strach jaki odczuwałeś. Jeśli nadal będą się pojawiać, będziesz musiał powiedzieć o tym lekarzowi, a jak na razie zobaczymy czy nie przyśni ci się coś nowego.

- Dobra.

Późnym popołudniem w domu cały czas rozmyślałam nad tym co powiedział mi Toby. Nie byłam jakąś wielką fanką filmów, bo od zawsze fascynowało mnie co innego, ale orientowałam się w najnowszych repertuarach kina. Nigdy nawet nie słyszałam o takim horrorze.

Wpisałam w sieci frazę i przede mną zamiast filmów ukazały się zdjęcia starych nagłówków gazet i mnóstwo stron. Weszłam w pierwszą propozycję i po przeczytaniu mnie zamurowało.

(...) jak wiadomo pojawia się tylko w lesie bądź okolicach. Naoczni świadkowie twierdzą, że miał od trzech do sześciu metrów wysokości. Nie posiadał żadnych narządów na twarzy, a mimo to umiał się poruszać (...) Każdy kto go spotkał i wyszedł z tego cało skarżył się na omdlenia, luki a pamięci i ból głowy...

Wchodziłam w coraz to nowsze nagłówki...

(...) przebywa w lasach i porywa dzieci w wieku od 4 do 16 lat. W miejscu gdzie się pojawia nastaje całkowita cisza. Żadne zwierzę nie wydaje odgłosu, nie słychać nawet łamanej gałęzi...

Kartki to jego znak rozpoznawczy (...) zawieszone są na pniach drzew. Jeśli ktokolwiek je zobaczy niech nie idzie głębiej w las bo podzieli los innych zaginionych.


W tym momencie zaczęłam się bać. Toby musiał się z nim spotkać i dlatego ma amnezją, a może nawet schizofrenię i zespół stresu pourazowego.

Kartki... Porwania dzieci....

O tym mówił dziadek. Victoria musiała zostać porwana przez niego, a on w poszukiwaniu doszedł w ten rejon gdzie można go zobaczyć i zerwał kartkę. Może nawet go spotkał luv był blisko niego skoro był u lekarza w sprawie omdleń.

Wychodzi na to, że las w którym on przebywa jest niedaleko miasteczka. A dokładniej na północ tak jak mówił dziadek.

Jedno mnie zastanawia... To stworzenie mieszka w tym rejonie, jednak Toby zdołał go spotkać pomimo, że mieszkał kilka tysięcy kilometrów stąd. Jakim cudem?

Creepypasta II Zagubiona Historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz