Urwał mi się film..

1.3K 61 10
                                    

Kilka sekund później, garderoba, 27 sierpnia

Nie boję się ciebie,
Tylko twojego oddechu
I bliskości, bo ona jest
Dla mnie jak zakazany owoc.

...dzieliły nas centymetry, milimetry, gdy nagle..dałam mu z liścia i usiadłam na swoim miejscu.
-Ała? Tylko na tyle cię stać Sevilla? Czego się boisz?
-Niczego. Jesteś dupkiem. Masz dziewczynę, a takie akcje robisz.
-Tak na mnie działasz słońce.
-A weź się pierdol Pasquarelli.
Chyba go zatkało, bo usiadł na swoim krześle i spojrzał w scenariusz. Kilka minut później przyszły nasze charakteryzatorki z ciepłą kawą i dokończyły wygląd Luny i Matteo.

Graliśmy po raz 20 tą scenę, bo cały czas coś było nie tak.
-Karol, Ruggero co wy tacy spięci. Ludzie, trochę luzu. Poczujcie się jakbyście się mieli zakochać. - spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy się śmiać jak nienormalni.
-Ja w nim/niej? - powiedzieliśmy równocześnie.
-Tak, czy ja jakoś niewyraźnie mówię? Na miejsca! Światła, kamera i akcja!
Zaczęliśmy grać scenę, w końcu nam się ją udało nakręcić. Pod koniec "Matteo" zaczął się zbliżać tak jak kazał reżyser. - Iii.. Cięcie!
Ruggero nadal się przybliżał, a ja zrobiłam minę typu "Pojebało?". Odeszłam od niego i pokazałam mu środkowego palca. Weszłam do garderoby i zaczęłam się przebierać w mój strój do wyjścia. Założyłam płaszcz i minęłam się z Ruggero w drzwiach. Chwycił mnie za nadgarstek i powiedział szeptem
-Lubię jak się tak denerwujesz mała. Do jutra - odepchnęłam go, mam go już serdecznie dość po jednym dniu. Na pewno się nie polubimy. Będziemy jedynie znajomymi z pracy nic więcej, prawda?

Okłamuję sama siebie.

Wieczorem zadzwoniłam do Caroliny i od
powiedziałam jej o tym całym zdarzeniu. Ona do mnie czy się zakochałam? Tak, w jego ego. Błagam, ja i on nawet nie mamy ze sobą nic wspólnego. Zakończyłam z nią rozmowę i poszłam wziąść prysznic. Nagle zaczął dzwonić mój telefon.
-Słucham?
-Karol?
-Tak, kto mówi?
-Twój ukochany.
-Niestety nie znam.
-Ruggero Pasquarelli, coś ci to mówi?
-Kojarzę, jest na liście dupków. Skąd masz mój numer?
-Cicha tajemnica.
-Aha, fajnie, muszę kończyć cześć.
-Nie, czekaj!
-Czego?
-Możesz się spotkać? Podjechałbym do ciebie. Zamówilibyśmy pizze, chce cię poznać bliżej.
-Tylko czy ja tego chcę?
-Oj, no nie daj się prosić. Mam wino!
-Dobra, ulica Rzeźnicza 5/2. Czekam.
-Zaraz będę.
Rozłączyłam się, nie minęło 5 minut, a usłyszałam dzwonek do drzwi. Czyżby się stęsknił?

Raczej ty za nim.

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam tego egoiste z białymi różami oraz winem w ręku.
-Cześć, wchodź.
-Hej, proszę to dla Ciebie. - wręczył mi podarunki.
-Dzięki, skąd wiedziałeś, że to moje ulubione kwiaty?
-Najbardziej pasują do twojej urody. - Zarumieniłam się, nie wiedziałam, że ten idiota może być romantyczny.
-Jasne, usiądź i poszukaj jakiegoś filmu na laptopie, a ja idę do kuchni. - Zgodnie z wypowiedzią udałam się w stronę kuchni, wzięłam kieliszki i korkociąg. Położyłam na stole w salonie i poprosiłam Ruggero, aby otworzył wino.
-Kurwa! - Ruggero przeklnął wylewając trunek na siebie.
-Ej spokojnie, to tylko wino człowieku.
-Masz coś na przebranie?
-Sory, ale nie mam chłopaka, żadnej męskiej koszulki. Nic, zero.
-Dobra, obejdę się bez. - ściągnął koszulę, a mi zrobiło się gorąco na widok jego torsu. Zaczęliśmy oglądać film, a nasze kieliszki co raz częściej były puste. Nawet nie wiem kiedy wtuliłam się w Ruggero, a on zaczął mnie całować. Niestety moja głowa zaczęła wariować na alkohol i urwał mi się film.

***
Hejka, jak się podoba rozdział? Dramat i miłość. Co to Ruggarol wyprawia? Dzięki za tak fajny odbiór książki. Każdy komentarz 💬 i gwiazdka 🌟 motywują. Ciaooo💋💋

Just Me&You || Ruggarol 🔏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz