6 grudnia

69 5 0
                                    

MIKOŁAJKI!! Lubię to święto. Jest atmosfera... Moich rodziców znowu nie było w domu... Tradycyjnie... Więc zaprosiłam do siebie Mateusza.

-Cześć moja Śnieżynko!! - zawołał i pocałował mnie w policzek

- Cześć mój Mikołaju...

- Apropo... Mam coś dla mojego kwiatuszkaa...

- Mmm... A cóż takiego?

Wyjął z kieszeni srebrny wisiorek z serduszkiem i napisem ,,M"

- Jest śliczny - powiedziałam

- Ej, nic nie jest ładniesze niż ty...

Nie potrzebowałam nic więcej przyciągnąłam go do siebie i namiętnie wpilam się w jego usta. Był taki delikatny... W końcu odkleił się ode mnie. Poszłam do łazienki i ubrałam najbardziej prześwitujaca bluzkę oraz zdjęłam stanik. Kiedy wyszłam słyszałam jego ciche westchniecie. Przeszłam obok niego i ,,przypadkiem" otarłam się o niego piersią. Widziałam w jego oczach pożądanie. Złapałam jego dłoń i położyłam sobie na piersi druga ręką zrobił to samo. Zaczał je masować. Mój sutek stwardniał pod jego dotykiem i on musiał to poczuć bo złapał mnie w pasie i położył na łóżku zdjął mi bluzkę i znowu delikatnie całował moje piersi. Nie robił tego pierwszy raz a i tak czułam się jak w niebie. Bałam się o to czy przypadkiem moi rodzice nie będą chcieli wrócić więc podzieliłam się obawami z MOIM chłopakiem...

- Masz rację... To ze chodzimy nie znaczy ze wszędzie musimy się tylko całować i pieścić... Chociaż to bardzo przyjemne...

Rzuciłam w niego poduszka i zaczęłam się ubierać. Potem razem usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać:

- Wiesz, nigdy jeszcze nie byłam tak szczęśliwa...

- Ja też... Po tym jak w 4 klasie mnie rzuciłas zawalił mi się świat. Myślałem ze nigdy się nie pozbieram a tu proszę!! Nawet zaliczyliśmy publiczne macanko na plaży!!

Zaczał się śmiać i po raz drugi oberwał poduszka.

- Ale dlaczego wtedy pocałowałeś Nikole?

- Nie wiem. W sumie to ona zaczęła całować mnie i jakoś nie mogłem jej odepchnąć. Uznała ta sytuację za początek naszego związku a ja nie byłem w stanie wybić jej tego z głowy no i jak nas przyłapała to z nia zerwałem...

Cieszyłam się ze był ze mną szczery. Nie oszukiwał. Zaczęłam się zastanawiać czy to z nim chciałabym przeżyć swój pierwszy raz... Ej Marcela!! O czym ty do cholery myślisz??!! Chociaż mam 17 lat i mogłabym...

- O czym tak myślisz buraku??

Zaśmiał się i zrozumiałam ze się czerwienie.

Nie powiedziałam mu tylko wypchęłam go za drzwi...

Pamiętnik nastolatkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz