10 grudnia

74 4 0
                                    

Szłam sobie szkolnym korytarzem gdy nagle na kogoś wpadłam.

- Ooooo cześć Marcela - to był Łukasz

- Cześć

- Posłuchaj nie chce naciskać ale może pójdziemy razem do kina co??

W sumie to czemu miałabym odnowic. W końcu jesteśmy przecież przyjaciołmi

- No pewnie. To dzisiaj o 18?

-Ekstra to do zobaczenia!!

Ale mam nadzieję ze nie odbierze tego jako randki...

***

Gdy przyszłam on już tam był. Przytulił mnie na powitanie i oznajmił ze wybrał mam horror.

-Chyba się nie boisz co?

Zapytał drwiąco

-Phiii!! Dobre sobie!!

No i poszliśmy. W filmie było kilka momentów których na serio się bałam i wtedy chowałam się w ramie chłopaka... W pewnym momencie zbliżył twarz do mojego ucha i szepnął:

-Ej, mała, nie bój się. Jestem przy tobie...

Objął mnie ramieniem i przytulił. Znowu miałam mieszane uczucia. Będąc z łukaszem czułam się kochana i bezpieczena a będąc z Mateuszem chodziło głównie o namiętność...

Oba te uczucia były mi potrzebne i dlatego nie mogłam zdecydować!! Po seansie poszliśmy na spacer do parku. Łukasz chwycił mnie za rękę. Nie wyrywałam się. Chłopak zatrzymał się i powiedział:

- Nie zrezygnowałem z ciebie... I nie zrezygnuje...

Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Nagle poczułam nieprzeparta ochotę i zrobiłam coś czego na pewno będę żałować... Pocałowałam go!! Delikatnie. Odwzajemnił go lecz z większą namiętnościa. Pociągnał mnie w stronę najbliższej ławeczki. Usiadł i posadził mnie sobie na kolanach. Usiadłam na nim okrakiem. Nadal namiętnie się całowaliśmy. Przestałam myśleć o Mateuszu. Poczułam wibracje telefonu. To na pewno Mateusz... Nie chciałam przerywać tej chwili... Zresztą pewnie pomysłi sobie ze śpię. Na pewno nie wie ze właśnie liżę się w parku z moim byłym... Łukasz zaczał gładzić moje plecy, zjeżdżał coraz niżej. Potem zaczał głaskać moja pupę. Matek nigdy tak nie robił... Przeszedł mnie przyjemny dreszczyk. Zaczęliśmy bezwzględną walke na języki. Skoro Łukasz tak dobrze mnie podniecił to muszę mu się odwdzięczyć. Zaczęłam delikatnie poruszać pupą. Potem coraz szybciej. I wtedy poczułam coś twardego na pupie. Wiedziałam co to znaczy i szybko z niego zeskoczyłam. On tylko się uśmiechnął

- Właśnie tak na mnie działasz... - wymruczał

I znowu zaczęliśmy się całować. Nagle coś kazało mi się odwrócić i co zobaczyłam?? Mateusz stał tam i patrzył prosto na nas...

Pamiętnik nastolatkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz