31 grudnia

77 2 0
                                    

Wyszykowalam się i wymalowałam i ruszyłam do domu Mateusza. Otworzył mi drzwi i przytulił mnie na powitanie.

-Cześć misiaku - pocałowałam go

-Zapraszam - zdjął mi kurtkę i poprowadził mnie do salonu. Stał tam olbrzymi stół i rożnymi potrawami. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom

-Sam to przygotowałeś?

-Mama trochę pomogła...

Uśmiechnął się.

- A gdzie ona jest?

-Poszła do nowego faceta.

- Czyli dom jest cały nasz?- zapytałam uwodzicielsko

- Poczekaj - zaśmiał się - najpierw jedzonko...

Odsunął mi krzesło i zaczęliśmy jeść.

Gdy skończyliśmy zapytał:

- Smakowało ci?

- Było super.

Podszedł do mnie objął w talii i szepnął:

- Została godzinka do północy... Co robimy?

Zaczęłam zbliżać twarz do jego twarzy i kiedy moje usta były milimetry od jego powiedziałam:

- Może film?

Zaśmiałam się i poszłam włączyć telewizję.

Film skończył się dokładnie 5 minut przed północą. Jeszcze pogadaliśmy i wybiła 12!! Złożyłam życzenia Mateuszowi on nic nie powiedział tylko zamknął mi usta pocałunkiem. Podniosł mnie a ja objęłam go nogami w pasie. Położył mnie na stole w kuchni. Nie pozbierał mnie. Tylko się całowaliśmy. To było przyjemne. Nie naciskal i doceniałam to. Potem poszliśmy spać... Nie mogłam zasnąć... Wtedy Mateusz odwrócił się w moją stronę i pogłaskał mnie kciukiem po policzku.

- Jesteś śliczna... - wyszeptał

Wstałam i z powrotem położyłam się ale na nim. Miałam na sobie tylko koszule nocną i to mocno prześwitujaca. Chłopak złączył swoje ręce na moich plecach i zaczał je masować. Zaczał zjeżdżać coraz niżej. Lekko przygniotł mój pośladek. Nie przeszkadzało mi to... On był w samych bokserkach. Uwielbiałam przytulac się do jego nagiego torsu. Całowaliśmy się jeszcze dobre 10 minut. Było idealnie. Potem urwał mi się film.

Obudziłam się w ramionach Matiego. Zaczęłam się zastanawiać czy mieliśmy swój pierwszy raz. Czułam się zażenowana. Jak mogłam nie pamiętać takiej chwili!! Mateusz drgnął chyba wyczuł ze już mi śpię.

-Cześć kociaku - szepnął mi do ucha

- Dzień dobry i słuchaj... Czy my... Czy my to zrobiliśmy??

Jego twarz wykrzywiła się w niedbałym uśmiechu

-Czyli tak?

-Niee - zaśmiał się - Zasnęłaś w trakcie pieszczot...

Zaczerwieniłam się

-Naprawdę? - było mi głupio

- Nie przejmuj się - pocałował moja szyje - Jeszcze to powtórzymy.

- Oj tak- szepnęłam - Nie na innej opcji...

Pamiętnik nastolatkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz