15 listopad

85 5 0
                                    

Z pamiętnika Marceli

Odkąd Łukasz odwiedził mnie w domu byłam przeszczęśliwa. Jednakże kiedy się całowaliśmy nie mogłam przestać myśleć o Mateuszu. Oboje są super a Nikola mu 100 procent racji twierdząc ze jestem nie fair... Nie potrafie wybrać. Kochałam się w Łukaszu od ponad roku a gdy już go mam tylkodla siebie okazuje się ze Mateusza też kocham...

Siedząc sobie na łóżku i odrabiałac lekcje usłyszałam dźwięk smsa. Od Mateusza. ,, Cześć, spotkamy się? Tęsknię za tobą"

Łukasza nie było przez następne 3 dni w mieście więc odpisałam ,, Pewnie, może być plaża?"

Nie musiałam długo czekać ,, Z tobą wszędzie!! To za 1 godzinę na plaży!! Będę czekaj kotku"

KOTKU??!! Poczułam w brzuchu motyle. Nawet Łukasz mnie tak nie nazywał... No ale nic zaczęłam się zbierać. Wybrałam moje nowe różowe bikini, złapałam taxi i pojechałam.

***

Gdy dotarłam Mateusz już był. Nie zauważył mnie więc podbiegłam do niego i go wystraszyłam. On złapał mnie i przewrocił na swoje kolana. Zaczał mnie łaskotac tak ze prawie się udusiłam. Gdy przestał powiedział

- Nie wolno mnie tak straszyć!!

Trochę się wystraszyłam ale on wybuchł gromkim śmiechem. Na plaży nikogo oprócz nas nie było.

- Chodź popływamy - powiedział

- Wolę zostać tu a ty idź.

Zamknełam oczy i leżałam nagle ktoś mokry położył się na mnie. Szybko otworzyłam je i zobaczyłam Mateusza

- Nie chciałam być mokra!!

- Wyglądasz przepięknie - odparł

Na moja twarz wypłynał rumieniec. Myślałam ze mnie pocałuje ale on zbliżył twarz do mojej szyi i zaczał delikatnie pieścić ja pocałunkami. Przechodził mnie przyjemny dreszcz. To było podniecające. Jednak nie pomyliłam się i zaraz zaczał namiętnie całować moje usta. Czułam się jak w niebie... W sumie dobrze ze nikogo nie było na plaży. Lekko się podniosłam a on zaczał bawić się wiązaniem od mojego stanika. Delikatnie je rozwiązał. Chwilę się zawiesił patrząc na moje piersi i wtedy to ja przewrociłam go. Byłam na górze a piersi były na wysokości jego oczu. Pocałował je a ja wygięłam się w łuk i jęknęłam. Chwilę possał mój lewy sutek a potem prawy. Mój tyłek był na jego kroczu. Ja też chciałam go podniecić więc zaczęłam seksownie kręcić pupą. Opądł na ziemię w błogim uśmiechu. Wtedy w ogóle nie przejmowałam się tym ze mam chłopaka... Wiedziałam ze to Mateusz jest tym jedynym

- Kocham cie - to mówiąc zaczęłam pieścić wargami jego kark

- A ... Co z łukaszem? - westchnął

- Wiem ze to ty jesteś tym jedynym. Ostatnio całowałam się z łukaszem i ani przez moment nie poczułam tego co tutaj z toba. Kocham cie.

Teraz już wiedziałam z kim chce być

- Czyli co?? - zapytał - teraz chodzimy ze sobą??

- Z tobą zawsze!!

Znowu zaczęliśmy się całować a gdy już skończył pieścić moje piersi pojechaliśmy do domu.

Pamiętnik nastolatkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz