Ktoś kiedyś powiedział mi, że moje oczy są przerażająco zimne. Gdyby tylko wiedzieli jakie jest moje życie. Życie zupełnie takie, jak moje oczy- pozbawione nawet krztyny ciepła. Zadziwiająco łatwo przychodzi nam krytykowanie innych, podpinanie ich pod znane wszystkim stereotypy. Nie potrafimy podejść do każdego indywidulanie, kierujemy się pozorami. Wszyscy mają mnie za ideał. Czym w ogóle jest ideał? Na pewno nie jestem nim ja, kiedyś wierzyłam słowom ciotki. Wmawiała mi, że bycie najlepszą we wszystkim czego się dotknę, równa się z byciem idealną. Teraz wiem, że nikt nigdy bardziej mnie nie okłamał. Ideały nie stąpają po ziemi własnymi stopami. Każdy ma coś za uszami, niektórzy po prostu potrafią to idealnie ukrywać. Zawsze starałam się być najlepsza. Liczyłam, że to w końcu przyniesie mi upragnione szczęście, że moja odwieczna pogoń za nim nareszcie się zakończy. Nic bardziej mylnego. Po każdym zwycięstwie czułam niedosyt. Chciałam więcej, aż w końcu nie umiałam inaczej. Na samą myśl o drugim miejscu miałam ochotę zwymiotować. Bałam się. Bałam się tego, że ktoś mnie przyćmi, ktoś zgasi mnie w oczach ciotki, dla której mój płomień i tak wiecznie przygasał. Nie chciałam wygranej. Chciałam ją zadowolić. To jej obojętność sprawiała, że chciałam być najlepsza. Chciałam wreszcie zobaczyć jakieś emocje na jej twarzy. Emocje, które były pozytywne. Zawód i niezadowolenie w jej oczach towarzyszyło mi od zawsze. Po przybyciu Lunity coś we mnie pękło. Stałam się jeszcze gorszym człowiekiem, niż byłam wcześniej.
CZYTASZ
Madness// Ambar Smith
FanfictionCo się stanie gdy królowa toru zachoruje i postanowi pokazać światu jaka była naprawdę? Dziewczyna postanawia wytłumaczyć innym swoje zachowanie. Chce zostawić po sobie coś więcej, niż tylko złe wspomnienia.