Wrotki to coś, co od dziecka robię z pasją. Gdy tańczę czuję, że cały świat staje w miejscu. Chociaż na chwilę mogę zapomnieć o tym co muszę i mogę pomyśleć o tym co chcę. Byłam królową. Wszyscy mnie podziwiali, później pojawiła się ona. Mieliście tak kiedyś? Myśleliście, że jesteście mistrzami w swojej kategorii, wszyscy kojarzyli was z rzeczą, którą po pewnym czasie ktoś Wam odbiera. Moje światło zostało przysłonięte. Nie mogłam patrzeć na to, że jej wszystko przychodziło z taką łatwością. Los zawsze uśmiechał się w jej stronę mi pozostawiając jedynie słone łzy. Od zawsze wkładałam mnóstwo pracy w, nawet najmniej skomplikowany, krok. Nie urodziłam się z talentem do wrotek. Wszystko zawdzięczam swojemu uporowi i słowach ciotki powtarzanych jak mantra. Musisz być idealna. Bolało mnie to, że kobieta nigdy nie pojawiła się na moim występie. Zawsze w duchu liczyłam, że chociaż trochę zechce zastąpić mi ciągle zapracowanych rodziców. Miałam i dalej mam wrażenie, że służba liczy się dla niej bardziej niż własna rodzina. Pasja była moim schronieniem w deszczowe dni, nieśmiałym promyczkiem słońca zerkającym zza chmur.
CZYTASZ
Madness// Ambar Smith
FanfictionCo się stanie gdy królowa toru zachoruje i postanowi pokazać światu jaka była naprawdę? Dziewczyna postanawia wytłumaczyć innym swoje zachowanie. Chce zostawić po sobie coś więcej, niż tylko złe wspomnienia.