Miłego czytania!
~Jace~
Siedziałem otępiały... Magnus wszystko nam opowiedział... w dodatku te listy... Clary nie żyje... Clary nie żyje Clary nie... Clary... Clary... Clary
-JACE!! SŁYSZYSZ CO DO CIEBIE MÓWIĘ??!!! - wrzasnął mi do ucha Alec
-Co? Nie musisz się tak wydzierać, przecież nie jestem głuchy..
-Mowie do ciebie juz od 5 minut a ty nic!!
-Przepraszam. Co mówiłeś?
- Mówie, że jest szansa uratowania Clary -Zerwałem się z miejsca
-Jak?! -powiedziałem ciągnąć za sobą szatyna
-Pamiętasz tą rune którą Clary ożywiła Valentaina? Co gdybyś ty narysował taka rune Clary... -wpadliśmy do pokoju, w którym leżała rudowłosa... Izzy trzymała Jassie na rękach Magnus stał twarzą do okna a Valentain ściągał koszule i nagle...
światło zgasło...
zobaczyłem ciemność...
I tak samo jak nagle nie było nic tak teraz znajdowalem się w białej przestrzeni... dosłownie nie było nic oprócz bieli i złotej skrzydlatej postaci...
-Witaj Jonathanie. Nazywam się Ithuriel. Wiem że chcesz przywrócić życie swojej ukochanej ale to nie będzie takie proste... Jeżeli chcesz to zrobić musisz pamiętać że nie ma nic za darmo.
-Wiem. I jestem gotów ponieść każda cenę. Co mam zrobić?
-Podaruje ci rune. Naucz się jej i stwórz na ciele Clarissy.
-Co chcesz w zamian?
-W zamian stracisz wszystkie wspomnienia o Clarissie... Jednak masz możliwość odzyskania ich...
-Jak?
-Wystarczy ze wybierzesz moment w którym ja odzyskasz..
-Nie rozumiem..
-Badziesz musiał zobaczyć sytuacje która teraz wybierzesz...
-A co z Jessie? Czy ją też zapomnę?
-Będziesz pamiętał że to twoja córka jeśli o to chodzi. Więc jak
-Łzy Clary...
-Dobrze. Oto runa zapamiętaj ją dobrze. Do zobaczenia wkrótce. -uśmiechnął się i znikł.Obudziłem się. Wszyscy stali nade mną.
-Jace nic ci nie jest? -zapytała Izzy
-wszystko w porządku. -odpowiedziałem podnosząc się.
-Zaczynamy.
Podszedłem do dziewczyny i odpisałem jej delikatnie bluzkę. Tuż pod klatka piersiową przyłożyłem stelle i stworzyłem rune. W ostatniej chwili pocałowałem rudowłosa w usta
-Niedługo się spotkamy -powiedziałem po czym po raz kolejny tego dnia straciłem przytomność...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W końcu jestem z nowym rozdziałem. Tak średnio mi się podoba... No ale cóż ocenę zostawiam wam.
CZYTASZ
Dary Aniola - Historia inna niż wszystkie
FanfictionDary Anioła - Sarkazm jest ostatnią deską ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni...