Rozdział 19

157 8 2
                                    

Króciutki ale jest. 

Miłego czytania ;)

~Clary~

-MÓW!!!! 

-Nic ci nie powiem -wycedziłam przez zaciśnietę zęby

-Myślisz, że jesteś taka twarda?! Myślisz, że możesz sprzeciwiać mi się bez jakichkolwiek konsekwencji?!!!! 

-Teraz nie ma nic czym byś mogła mnie zaszantażować... Nie ma nikogo na kim by mi zależało..

-Jesteś tego taka pewna? -zapytał się Linus wciągając kogoś do pomieszczenia -Czyżby nie zależało ci na... Jak ci tam? -zwrocił sie do postaci -AHH!! SIMON! Czyżby nie zależało ci już na Simonie?

-Nie. -spojrzałam mu w oczy -Możesz go zabić. Nie obejdzie mnie to

-Dobra zagrywka. Szkoda, że nie daliśmy się na nią nabrać.

-Chyba się nie zrozumieliśmy? Ale spokojnie przeliteruje ci to -powiedziałam zirytowana -Z A B I J G O

-A może zabije ciebie? -zapytała moja matka przykładając mi nóż do gardła. -Roześmiałam się. Mój śmiech był donośny i pełen szyderstwa.

-Pamiętaj, że właśnie na mnie ci zależy. Przepraszam. Poprawka. Zależy wam na mojej mocy. Ale nieważne komu będziecie grozić i tak wam nie pomogę. Możecie mnie zabić na jedno wam wyjdzie. 

-Przez ciebie będą ginąć niewinni ludzie.

-No cóż zginą w imię wyższych celów. Nieprawdaż? Lepiej oni niż miałabyś zniszczyć wszystkie możliwe światy. 

-Od kiedy stałaś się taka okrutna

-Zawsze byłam -Powiedziałam plując jej w twarz -Po prostu dopiero teraz zmądrzałam 

-Czyżby zostawił cię ten twój kochaś Herondale? -zapytała z kpiną, przejeżdżając mi nożem po policzku. Zacisnęłam zęby.... 

-Och! -Wydusiłam w końcu. Starałam się włożyć w moje słowa tyle odrazy ile się tylko dało.. - Oczywiście, że nie. On chciał ratować nasz "związek"... Tylko... nudził już mnie... więc go zostawiłam. -Nabrałam powietrza. Prawa strona twarzy pulsowała bólem, a mówienie wcale nie należało do najprzyjemniejszych.. -Jakby to ująć... Dusiłam się w tej relacji. 

-W takim razie -odezwał się Linus podnosząc Simona do góry -On nie będzie nam już potrzebny. -Powiedział po czym wbił mu serafickie ostrze w plecy pod takim kontem, że przeszyło serce....

Patrzyłam na to z chłodną obojętnością.....







Dary Aniola - Historia inna niż wszystkieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz