Falka,
Nawet tak daleko na zachód docierają wieści z Fereldenu. Szkoda tylko, że o nowej sytuacji dowiaduję się z plotek kupców, a nie twoich listów.
Nie zrozum mnie źle, doceniam z jaką uwagą opisujesz mi niuanse dworu w Południowym Kresie, jednak bardziej interesujesz mnie ty, nie twoja daleka kuzynka. Nie wspominając już o tym, że to wszystko przytaczasz urzędujący w zupełnie innym arlacie, i, mimo wszystko, mając ważniejsze obowiązki.
Chyba, że aż tak doskwiera ci świadomość, że ktoś może czytać nasze listy? Nie byłby to przecież pierwszy raz. Nawet trochę się tego spodziewałem. Wprawdzie ze strony moich orlesjańskich współpracowników, a nie własnej córki.
Straż wysłała mnie do Serault. Gdyby nie ludzie i umiejscowienie na mapie, nazwałbym to miejsce urokliwym. Niewielkie miasteczko z kasztelem, wepchnięte gdzieś między meandrującą rzekę a gęstą puszczę. Spokojnie, sennie i choć wisi coś dziwnego w powietrzu, być może opary z huty szkła, to nie ma zagrożenia pomiotem. Są zamiast tego piraci rzeczni, absurdalne ilości bandytów i dzikie elfy w lasach, które co jakiś czas robią rajdy na okoliczne wioski.
Nikt nie mówi co dokładnie tu robimy, ale podejrzewam, że to jakiegoś rodzaju szkolenie. Ci rekruci, którzy są tu z nami są bardziej zieloni od trawy. A przy tym niemożebnie męczący.
Co przypomina mi, że też powinnaś już przeprowadzić rekrutację. Jest was za mało w Fereldenie, niezależnie od tego co planuje Anora.
Musimy być gotowi na wszystko.
Loghain
CZYTASZ
DAO - Sześć monet [fCouslandxLoghain]
FanficPiąta Plaga się skończyła, ale to nie znaczy, że jej Bohaterka, jest w końcu wolna. Wciąż ma zobowiązania i brak chwili wytchnienia, jedynie tyle by napisać do przyjaciela. Falka Cousland musi dojść do porozumienia ze sobą w kwestii tego co chce, a...