seventy eight

4K 350 48
                                    

Obudziłem się dalej będąc w ramionach Taehyunga. Promienie wpadały przez okno torując sobie drogę do drzwi. Przetarłem oczy wracając wzrokiem na sufit.
- Oho, księżniczka wstała - zaśmiał się rozbudzony Taehyung. Pewnie już długo nie śpi.
- Jaka księżniczka? - oburzyłem się - Chyba kurwa ty.
- Milej Wieśniaku - delikatnie klepnął mnie w ramię.
- To ty potrafisz gotować, nie ja - prychnąłem.
- Ale to ty jesteś księżniczką - uśmiechał się od ucha do ucha.
- Nie jestem księżniczką - warknąłem niezadowolony z jego określenia. 
- Jesteś - podniósł się do siadu i zaczesał swoje włosy do tyłu. Również usiadłem jeszcze trochę zaspany. Taehyung cicho zachichotał - Poczekaj, poprawię ci włosy.
Zaczął po kosmyku pociągać moje włosy. Mogłem popatrzeć na jego twarz znowu z bliska. Z rana wyglądał jeszcze lepiej niż zwykle. Skóra odrobinę się świeciła, a jego usta były bardziej różowe. Mogę przyrzec, że jego rzęsy są dłuższe. Chłopak kiedy tylko przestał układać moje włosy, dalej z rękami na mojej głowie spojrzał w moje oczy. Patrzył chwilę, po czym dotknął wargami moje usta. Tylko cmoknął i odsunął się kawałek. Wydąłem dolną wargę.
- Śmierdzi ci z japy, nie będę cię całował - zaśmiał się i wstał - Chodź, idziemy zobaczyć czy chłopaki żyją.

Bez pukania Taehyung otwarł drzwi. Stałem za nim zerkając znad jego głowy. Widząc pokój zaparło mi wdech w piersiach. Gdzieś z pięć butelek makgeolli na podłodze, kołdry w ogóle nie było tak samo jak koca. Dwójka chłopców spała po dwóch stronach łóżka, twarzą do siebie. Pomiędzy nimi nie było żadnej poduszki, a ich ręce stykały się po środku. Były też na materacu dwa telefony. Po bliższym przyjrzeniu się, Jimin nie miał koszulki.
- Co tu się odjebało? - warknął zdziwiony Taehyung, przez co Yoongi podniósł głowę.
- Daj mi spać - burknął i ponownie się położył. Taehyung zaskoczony spojrzał na mnie.
- Chodźmy stąd lepiej, pogadamy z nimi później - wyszeptałem, a chłopak przytaknął. Zamknęliśmy drzwi i ruszyliśmy do kuchni.
- Robimy tym dwóm pacanom śniadanie? - spytał, siadając na stole.
- Tak bardzo jak nie chce, tak trzeba - fuknąłem.

Wyszło na to, że w czasie przygotowywania Ramen z torebki zdążyliśmy się jeszcze ubrać i obejrzeć jakieś filmiki na youtubie. 
- Co tak ładnie pachnie? - do kuchni wszedł Jimin. Spojrzeliśmy na niego w tym samym momencie. Już się przebrał i opierał się o framugę drzwi z uśmiechem.
- Śniadanie - odpowiedziałem, bo Taehyung tylko krzywo się patrzył.
- Co jest? - spytał.
- Siadaj przy stole - mruknął Taehyung, przez co Jimin niepewnie to zrobił - Tłumacz się co robiłeś w nocy z Yoongim.
- Wiem, że to wyglądało całkiem dziwnie ale to nie tak jak myślisz - zaczął panikować.
- Nie chce wiedzieć jak to wyglądało tylko co robiliście - prychnął Taehyung.
- Tae, nie baw się w Złego Policjanta - zaśmiałem się, siedząc kawałek dalej.
- Odpowiadaj - nie zwrócił na mnie uwagi.
- Uczyłem go pisać na telefonie - do środka wszedł Yoongi.
- Co? - prychnął Tae.
- Uczył mnie pisać na klawiaturze i pokazywał dobre korekty - przytaknął.
- A co robiły wszędzie te butelki i czemu byłeś bez koszulki? - Taehyung niezbyt im wierzył. Oglądając to z boku, wyglądało to jakby dzieci spowiadały się swojej mamie.
- Piliśmy alkohol i trochę przesadziliśmy - Jimin podrapał się po głowie.
- Z tego co pamiętam, pijany Jimin uznał, że mu gorąco i się rozebrał.
- Nie brzmi to wiarygodnie - burknął, marszcząc brwi.
- Nie obchodzi mnie jak to brzmi - prychnął Yoongi - Jeongguk wierzysz w to?

- No chyba - podrapałem się po ramieniu. Czemu mnie w to wplątują?

- Taehyung też powinieneś - Yoongi przewrócił oczami - Dawaj żarcie.

- Milej Szma... - przerwał.
- Dokończ - Yoongi przekrzywił głowę w jedną stronę.

- Uh... Przepraszam - wyjąkał przypominając sobie o wieku Yoongiego. Wstał od stołu aby nałożyć jedzenie.
- Wy serio się nie wyzywacie? - zdziwił się Jimin.
- Nie, na niby - prychnął Yoongi, przed którym chwilę później pojawiła się miska.

- Zmieniając temat - zacząłem - Dzisiaj świętujemy Nowy Rok a wypiliśmy większość alkoholu.
- Poprawka - Taehyung położył kolejną miskę na stole - Oni wypili.
- Dobra, dobra - Yoongi machnął ręką - Nieważne kto wypił, ważne że nie ma.
- Ja nie idę do sklepu - Jimin skrzyżował ręce.
- Ja tym bardziej - zaprzeczył Min. Taehyung położył jeszcze dwie miski, więc usiadłem na krześle.
- Sam nie pójdę - mruknął Taehyung  patrząc na mnie. A tak bardzo dzisiaj nie chciałem wychodzić z domu.

~~

siema siema kurwa witam

jeśli w sobotę nie pojawi się rozdzialik, to znaczy że nie zdążyłam go napisać i pojawi się albo w niedzielę, albo w poniedziałek albo jeszcze później :<

I Block U Dick ➫ VKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz