Siedziałam w klasie i czekałam na mojego przyjaciela, który znów musiał przynieść mi książki. Niall i jego przyjaciele znów mnie zaczepili, a ja nie miałam ochoty z nimi rozmawiać, a tym bardziej na nich patrzeć. Ryan pojawił się po chwili w klasie z moją książką. Uśmiechnął się do mnie i położył przede mną podręcznik.
- Nie możesz się ich bać, to ich bardziej nakręca - powiedział i usiadł na krześle.
- Nie umiem się im postawić, doskonale o tym wiesz - mruknęłam i oparłam głowę o rękę.
- Potrafisz postawić się Niall'owi - zauważył.
- Tylko wtedy, gdy jesteśmy sami. On wtedy udaje skruszonego dzieciaka, a ja jestem tą złą.
- Więc traktuj go tak jak on ciebie - odparł.
- Doskonale wiesz, że nie potrafię być chamska - mruknęłam.
- Dla mnie potrafisz - powiedział, a ja się zaśmiałam. Do klasy zaczęli schodzić się uczniowie i zajmować swoje miejsca. Oczywiście najświętsze grono musiało usiąść tuż przed nami, a ja miałam ochotę wbić sobie długopis w szyję.
- Cześć - usłyszałam, więc odwróciłam głowę i zobaczyłam Brad'a. Chłopaka z równoległej klasy, który jest kapitanem drużyny piłkarskiej naszej klasy oraz największym obiektem westchnień mojego przyjaciela.
- Hej - powiedziałam cicho, a mój przyjaciel nie mógł wykrztusić z siebie ani słowa.
- Chciałem zaprosić was na imprezę, u mnie w domu, w sobotni wieczór - uśmiechnął się, a ja myślałam, że Ryan zaraz zemdleje.
Komuś włączył się fangirling?
- Serio stary, chcesz zaprosić tą dziwkę? - odezwał się Jason. Zrobiło mi się trochę przykro, a Brad starał się to ignorować.
- Jakoś nie widzę tutaj twojej siostry - powiedział Brad, a moja szczęka prawie uderzyła o podłogę.
- Coś powiedział?! - chłopak wstał na równe nogi i podwinął rękawy bluzy.
- To co słyszałeś - odgryzł się Cavanaugh. - To twoja siostra próbuje wskoczyć wszystkim do łóżka, nawet mnie, choć ja gram o innej bramki - powiedział, a ja już wiedziałam, że Ryna odlatuje.
Jego crush jest gejem.
- Pedały - warknął i usiadł z powrotem na miejsce.
- Więc jak? Będziecie? - spytał, a ja przytaknęłam głową. - Super, tu macie adres - powiedział i podał mi skrawek papieru z adresem.
- Dzięki - uśmiechnęłam się lekko.
- Cześć - powiedział i odwrócił się. Wyszedł z klasy, a ja myślałam, że Ryan zaraz zacznie skakać i piszczeć na całą klasę.
- On jest gejem - w końcu się odezwał.
- Mówiłam ci - uśmiechnęłam się lekko. - Tylko ty nigdy nie chcesz mnie słuchać.
- Mam jakieś szanse - jego uśmiech z każdą sekundą się poszerzał.
- Pohamuj emocję, kobieto - zaśmiałam się i schowałam kartkę do kieszeni, żeby jej nie zgubić.
- Nie będziesz miała tam życia - odezwał się James.
Wiem.
***
Dwa dni minęły dość szybko. Siedziałam w swoim pokoju i czekałam na Ryan'a, który powinien zjawić się tutaj dziesięć minut temu, ale jak to on ujął - muszę pięknie wyglądać dla Brad'a. W końcu usłyszałam upragniony dzwonek do drzwi. Wyszłam z pokoju i zbiegłam schodami w dół. Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazał się mój przyjaciel.
CZYTASZ
I Don't Wanna Live Forever||n.h. ✔️
Fanfictionw szkole udaję, że go nie znam, po za nią jestem w nim szaleńczo zakochana. okładkę wykonała @_mayka_