11

533 20 2
                                    

Natalia:
Pośmialiśmy się, pogadaliśmy... I było ok. Do czasu...
-Masz może chłopaka?-Zapytał mnie Dawid. Wymieniłam niespokojne spojrzenie z Robertem. Podchodziliśmy już pod mój dom.
-Eee... No...-*mam* chciałam powiedzieć, Jednak Dawid był szybszy. Chciał mnie klepnąć po tyłku, ale Robert wykręcił mu rękę.
-Masz do niej mówić z szacunkiem. I szanować ją!-Powiedział. Po czym odszedł. Był bardzo zazdrosny. Ale nie pomyślał o jednym. O mnie.
-Może wejdziesz do mnie? Na chwilę?
-Wybacz ale muszę jutro iść do pracy. Może kiedy indziej?-Uśmiechnęłam się. Dawid odparł:
-A może jednak?-Przyłożył do mnie i włączył paralizator. Nie chcę wracać myślami do tego uczucia. To było okropne. Widziałam ciemność, ale czułam że straciłam lewego buta. Musiał mnie ciągnąć chyba do swojego domu. Cholera. Odpina mój pas z bronią i kajdankami! Nakleił mi coś na szyję. To był chyba kwas ghb w plastrach. Więcej nie pamiętam... Totalna pustka w głowie. Oby nie wyjął z kieszeni mojego telefonu. Dzięki temu gdy ktokolwiek zacznie mnie szukać... namierzą moją...komórkę. Tracę... świadomość...

On i Ona-Miłość nie wybieraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz