Nie byliśmy w stanie nic zrobić . Nie mieliśmy się czym przykryć ani nawet jak wytłumaczyć . Wiktor nie był moim chłopakiem , a ja zdecydowałam się na seks z nim .
Zrobiło mi się gorąca kiedy weszli . Jestem pewna ze widzieli goły tyłek Wiktora wystający ponad kanapę . Słyszałam każdy ich krok i z tej odległości wywnioskowałam ze poszli do kuchni .
On szybko zszedł ze mnie , ubrał się i wyszedł - zostawił mnie sama w tej sytuacji . Byłam wściekła . Założyłam bieliznę i szybko pobiegłam do łazienki założyć szlafrok po czym poszłam do kuchni .
- Gdzie byłaś kochanie ?- zapytał tata . Czyżby to znaczyło ze nic nie widzieli ?
- W salonie .- powiedziałam zmieszana .
- Nie słyszałaś jak przyszliśmy ?
-Nie . A co tam u was ?
- Wypuścili nas wcześniej bo nie mieliśmy żadnych głębokich ran .
- Całe szczęście - uśmiechnęłam się i poszłam na górę .Próbowałam dodzwonić się do Wiktora , ale mnie rozłączał , wiec zaczęłam do niego pisać , ale bez odzewu . Było już późno wiec nie miałam nawet gdzie się przejechać . Spędziłam wieczór w swoim pokoju. Około 22 niespodziewanie przyszła do mnie mama .
- Sonia mogę wejść ?- spytała po cichu .
- Tak , pewnie .
- Słuchaj - westchnęła - ja wiem ze dzisiaj był u ciebie Wiktor i wiem co robiliście .- zamurowało mnie, nie wiedziałam co powiedzieć , wiec tylko opuściłam głowę . - Nie martw się , tata się nie zorientował naszczescie bo byś miała niezłą szkołę od niego .
- A jak sprawdzi na kamerach ?
- Usinelam nagranie - uśmiechnęłam się po czym mama mnie pocałowała w czoło i zeszła na dół .Niedługo później zadzwonił do mnie Wiktor i zaczął mnie przepraszać za dzisiaj . Nie trwało to długo , ponieważ od razu wolałam zmienić temat . Po skończonej rozmowie poszłam na dół coś na szybko zjeść , umylam się i poszłam spać .
8 września , poniedziałek
Następnego dnia wstałam o 10. Kiedy zeszłam na śniadanie zobaczyłam kartkę na stole :
- Kochanie jechaliśmy załatwić formalności . Będziemy około 15 :) .
Ucieszyłam się bo liczyłam na kolejne spotkanie z Wiktorem tylko nie miał to być seks . Zjadłam , umylam zęby i poszłam się ubrać i pomalować .Później zadzwoniłam do Wiktora i się umówiłam z nim pod Palacem Kultury .
Pojechałam i chwilkę jeszcze za nim tam poczekałam .
- Hej - podszedł do mnie i dał mi buziaka .
- Cześć .
- Jesteś głodna ?
- Wsumie to nie za bardzo , jadłam niedawno śniadanie .
- A na kawę uda mi się ciebie namówić ?- spytał z bardzo przekonująca mina .
- Na kawę zawsze .
Zapłaciłam parkomat i poszliśmy do Starbucksa . Obydwoje zamówiliśmy Frappuccino .- To gdzie dokładnie będziesz mieszkać ?- zaczął Wiktor .
- W Miami . Blisko centrum ale tez blisko plaży .
- Poproszę dużo snapow , bo ostatnio jakoś przestałaś je wysyłać .- uśmiechnął się .
- Wiesz , ta cała sytuacja z mama a później tez z tata. Nie miałam natchnienia .
- Oczywiście , wiem ze się tym bardzo przejęłaś . Tak samo bym miał .
- Ale cieszę się ze zostawiam tą naszą patologiczną klase i wkoncu będę chodziła do szkoły z ludźmi na tym samym ale pewnie tez wyzszym poziomem materialnym . Nie zrozum mnie źle ... ja nie wybieram przyjaciół na podstawie tego ile mają w portfelu , ale mysle że wiesz o co mi chodzi . Po prostu jeśli ktoś ma tyle co ty , to nie jest zazdrosny , a te wszystkie suki u nas to aż kipią jak kupię sobie coś nowego .
- Oj nawet nie wiesz ile ja się o tobie nasłuchałem od naszych dziewczyn .
- Domyślam się , ja byłam ich głównym tematem .
- Hah ,moim tez .- zarumienił sie .- możesz sie zapytać chłopakom ile o tobie gadałem .
- Ale mówisz mi to dopiero 1 dzień przed wylotem ?- zaczęliśmy sie śmiać .
- Jakoś tak sie potoczyło . Ale mam nadzieje że kontaktu nie urwiemy .
- Ja nie mam zamiaru , za duzo dla mnie znaczysz .Gadaliśmy tak jeszcze dobre 20 minut , po czym odwiozłam Wiktora do domu , a ja pojechałam do siebie .
Gdy dotarłam , rodziców jeszcze nie było . Poszłam do swojej garderoby nagrać pare snapow , ponieważ co miesiąc robię takich a'la ulubieńców .
Po nagrywaniu zeszłam na dół zjeść jakiś obiad. Na szczęście mama przygotowała go już dzień wcześniej . Zjadłam i akurat przyjechali moje staruszki . Opowiedzieli mi tak w skrócie co dzisiaj załatwiali , a pozniej ja poszłam do siebie i gadałam z Wiktorem przez Face Time'a . Kiedy z nim gadałam to przy okazji poszykowalam sobie ubrania na jutrzejszy lot i dopakowalam bagaż podręczny .IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII
Mam nadzieje że rozdział nie jest za krótki 😊😛 Obiecuje że kolejne będą ma pewno dłuższe .
CZYTASZ
Bitch, I'm Rich//REAL STORY
Short StoryRodzice Soni zarabiają ogromne sumy pieniędzy ( ona sama z reszta tez ) przy czym sama dziewczyna jest rozpieszczona i zawsze dostaje to co chce . Pracuje jako modelka . Jej ,,koleżanki" są zazdrosne o wszystko : o ubrania, kosmetyki , samochód, pow...