- Kobieta, która mnie zaadoptowała po jakimś roku stała się bardzo agresywna, po czym gdy miałem 10 lat postanowiła mnie zgwałcić. - nie byłam w stanie nic powiedzieć, moje gardło było potwornie ściśnięte. - Nie było to jednorazowe. - kontynuował. - Powtarzała to średnio raz dziennie i wiem, że wydaje ci się to niemożliwe, ale nie miałem wyjścia, byłem zastraszany i groziła mi nawet karą śmierci.
- To naprawdę niesamowite, że tyle przeszedłeś i opowiadasz o tym z takim spokojem. - rzekłam.
- Jesteś pierwszą osobą, której o tym mówię.
- What? Znamy się przecież tylko kilka dni.
- Po twoich oczach widać, że można ci ufać.- zarumieniłam się, a Adrian widząc to, przytulił mnie i pocałował w czoło.
- Strasznie mi przykro, że musiałeś dzieciństwie tyle cierpieć. - wydusiłam z siebie ze łzami w oczach.
- Było minęło. Teraz żyję tym co dzieje się aktualnie. Na przykład w tym momencie pocieszam się tym, że siedzi obok mnie zajebista laska, której wiem, że mogę powiedzieć wszystko.- znów się zarumieniłam, a on dalej ciągnął temat. - Której mogę w 100% zaufać i tego nie żałować, z którą możliwe jest wszystko, i z która napewno nie zmarnuje czasu. - gdy to mówił czułam jak kąciki moich ust zamieniają się w dużego banana. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, więc po prostu go przytuliłam.Odsunęłam się od niego trochę. Popatrzyłam mu się w oczy, po czym on się przysunął i objął swoją dłonią mój policzek.
Znów patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Tego uczucia nie dało się opisać. Jego oczy były tak cudownie brązowe, rzesy wyglądały jak doczepione, delikatne sińce pod nimi dawały mu tylko uroku, ach... i te dołeczki.-Spokojnie Sonia rozmarzyłaś się trochę. - pomyślałam.
- To może teraz ty?- odezwał się. - Może ty mi coś o sobie opowiesz?
- Więc jak już pewnie wiesz, jestem modelką. - zaczęłam. - Przyjechałam tutaj niedawno z Polski, ponieważ działy się różne niebezpieczne sytuacje, o których wybacz, ale ci narazie nie opowiem.
- Spokojnie, nie będę naciskał. - odrzekł ze spokojem w głosie.
- No i jakoś tak sobie tutaj żyje.- dokończyłam.
- Jakieś plany na przyszłość ?
- Napewno otworzenie własnej marki odzieżowej, a resztę czas sam pokaże. A ty co planujesz ?
- Aktualnie jestem streamerem. Trochę youtuberem, ale jednak moim życiem jest aktualnie Twitch.
- I jak ci idzie z tymi live'ami?
- No ci powiem, że całkiem nieźle. Zazwyczaj jest na nich 500-700 osób.
- Wow! To muszę kiedyś na jednego wbić.
- A zapraszam zapraszam. - zaśmialismy się. - A mam jeszcze jedno pytanie. - spojrzałam na niego zdziwiona. - Masz chłopaka?
- To skomplikowane.
- Friendzone?
- Możliwe.
- Okej, to się nie wtrącam. W ogóle myślę, że już pójdę.
- Jak chcesz.- posmutniałam. Tak zajebiscie mi się z nim gadało. - Odprowadzę cię.Zeszłam na dół i się z nim pożegnałam, po czym przybita wróciłam do pokoju.
CZYTASZ
Bitch, I'm Rich//REAL STORY
Short StoryRodzice Soni zarabiają ogromne sumy pieniędzy ( ona sama z reszta tez ) przy czym sama dziewczyna jest rozpieszczona i zawsze dostaje to co chce . Pracuje jako modelka . Jej ,,koleżanki" są zazdrosne o wszystko : o ubrania, kosmetyki , samochód, pow...