16

38 3 0
                                    

- To co według ciebie powinnienem zrobić?
- Nie wiem, sam wymyśl coś czym mi zaimponujesz. Jakbym ci powiedziała byłoby zbyt prosto- w tym momencie Adrian położył się koło mnie na ręczniku, złapał mnie w talii i oboje utknęliśmy w najlepszym pocałunku jaki kiedykolwiek przeżyłam.

Trwał on pewnie z minutę ale dla mnie to było jak wieczność.
- Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Jesteś taka niesamowita.- powiedział. Ja nic nie odpowiadając uśmiechnęłam się, usiadłam na niego i znów zaczęliśmy się całować.

Po kilku minutach byliśmy już w moim samochodzie w samych butach.
Przerażał mnie fakt, w jakim szybkim tępie rozwija się moja relacja z nim, ale jednocześnie czułam ogromny pociąg do niego.

Nasz sex nie był delikatny i pełny uczucia, a agresywny i brutalny, czyli taki jaki właśnie lubię. Zaczęliśmy na ostro i skończyliśmy na ostro, ale oboje pamiętaliśmy o wzajemnym szacunku do siebie.

Jest to pierwszy chłopak przy którym doszłam samoistnie. Wydaje się to dziwne, ale żaden inny mnie tak nigdy nie usytysfakcjonowal.

Po naszych igraszkach leżeliśmy jeszcze chwilę na sobie, po czym ubraliśmy się i pojechaliśmy do mnie.

Z racji, że moich rodziców nie było, to nie musiałam im przedstawiać mojego kolejnego ,,chłopaka".

Od razu poszliśmy do mojego pokoju i odbyłam chyba najszczerszą rozmowę w moim życiu. Nikt mnie nie potrafił wysłuchać tak jak on.
To było niesamowite.
- Nikt z moich znajomych czy nawet przyjaciół nie wie, że zostałem adoptowany. - mówiąc to widziałam u niego łzy w oczach. To było wspaniałe z jakim spokojem, a zarazem smutkiem o tym mówił. - Moi rodzice przedawkowali narkotyki, gdy miałem 3 lata obydwoje zmarli na moich oczach.
- Adrian...- nie miałam siły dokończyć. Moje zdziwienie jak i płacz nie pozwoliły mi mówić, wiec po prostu go przytuliłam.
- To był dla mnie szok. Nie będę potrafił wymazać tego obrazu z pamięci. - przetarł oczy i pocałował mnie w czoło. - Dlaczego płaczesz piekna ?
- To straszne. Naprawdę podziwiam cię za twoja siłę. Ja po takiej traumie bym się chyba nie podniosła na duchu.
- Chcesz wiedzieć co było dalej?- spytał znów z ogromnym smutkiem.
- Mów.

Wybaczcie że krótko, ale nie widzę ostatnio aktywności przy nowych rozdziałach, wiec zastanawiam się czy jest sens je pisać.

Napiszcie mi w kom lub. Na priv czy chcecie abym kontynuowała tą ksiazke.

Bitch, I'm Rich//REAL STORYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz