18

2.8K 139 9
                                    

ReyMech :
Kochanie...

ReyMech :
Nie ignoruj mnie, proszę.

ReyMech :
Octi?

ReyMech :
Nie bądź zła.

ReyMech :
Od wczoraj nie chcesz mi odpisać.

ReyMech :
Proszę, nie ignoruj mnie.

CuteBlakie :
Bo?

ReyMech :
Uff, odpisałaś... Przynajmniej wiem, że żyjesz.

CuteBlakie :
Ta i co?

ReyMech :
Wiem, nie powinnam zostawiać telefonu. Mogłam się tego spodziewać.

ReyMech :
Kumplujemy się, ale Murphy to pajac. Często robimy sobie żarty, czy coś. Pewnie założył, że jesteś jakąś randomowo wylosowaną osobą, a nie moim słoneczkiem...

CuteBlakie :
Fajnie, że w końcu dowiedziałam się jak masz na nazwisko. No i gdzie pracujesz, bo to przecież była taka wielka tajemnica.

CuteBlakie :
Teraz jak tak patrzę, to Twój nick nabrał sensu.

ReyMech :
Wiem, że nie chciałam Ci powiedzieć... Pewnie bardziej bym Ci zaimponowała, jakbym prowadziła starą bimbrownię.

CuteBlakie :
Niekoniecznie. Pani mechanik brzmi całkiem seksownie.

CuteBlakie :
Zakładam, że właśnie to podoba się Clarke.

ReyMech :
Naprawdę mu uwierzyłaś?

ReyMech :
Kochanie, mnie z Griffin łączy tylko przyjaźń.

ReyMech :
To prawda, może kiedyś miałyśmy kilka epizodów po pijaku, ale nic więcej.

ReyMech :
Zresztą, ona jakiś czas temu kogoś poznała i ciągle z nią pisze.

CuteBlakie :
A-ha.

ReyMech :
Proszę, nie złość się, słońce.

ReyMech :
Jeśli mi nie wybaczysz, to chyba się rozpłaczę.

CuteBlakie :
To już poważna dramaturgia.

CuteBlakie :
Wybaczę Ci, jeśli obiecasz, że to się nigdy nie powtórzy i że nic Cię z nią nie łączy.

ReyMech :
Obiecuję!

CuteBlakie :
W takim razie okej.

ReyMech :
Czyli znów wszystko po staremu?

CuteBlakie :
Nie. Muszę to przemyśleć.

Puella || OctavenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz