Moja prawdziwa historia 5 Zagłada [Zakończona Seria]

🔥R o z d z i a ł 4: Legend of Golden Army🔥

-Posłuchaj mnie uważnie Serenity. Jest jeszze jedna legenda związana z mocą Anioła.

-Co takiego?

-Anioł wyższy może powołać niezniszczalną złotą armię, która mogłaby zrównać wszystko z ziemią. Jednak jest haczyk. Anioł musi wiedzieć co ma zrobić armia. A także musi mieć dużą moc by kontrolować.

-Hmm...dużą moc... trzeba odszukać tego Anioła za wszelką cenę.

-Podoba mi się twoja determinacja.

-A mógłbyś opowiedzieć mi trochę więcej o złotej armii?

-Jasne. Więc to wydarzyło się w czasie gdy panował chaos i wojny tych bogów. Anioł postanowił zakończyć tą chorą wojnę. Udał się do pewnej osoby która mogła pomóc. Anioł poprosił go o stworzenie złotej armii, w zamian Anioł obiecał mu nieśmiertelność. Po wielu latach postawała ogromna armia złotych wojowników. Były to ogromne maszyny do zabijania. Jednak twórca armii powiedział Aniołowi, żeby tchnął życie w tą armię by mogła funkcjonować. Dla lepszej kontroli złotej armii zrobił dla Anioła pierścień, który kontrolował wojowników. Anioł pełen zachwytu podziękował, obdarzając stwórcę mocą nieśmiertelnych. Stwórca zaproponował zebrać sprzymierzeńców wśród Upadłych Aniołów, aby pomogli. Jednak okazało się to porażką. Anioł wyższy stworzył krainę gdzie Upadli mogli być wolni od wojny bóst nieba i piekła. Anioły, które były skazane na wieczną mękę były wdzięczne Wyższemu za schronienie.
Gdy złota armia przybyła na pole bitwy jakim był przyszły świat ludzi. Bóstwa były zdumione tym jaką potęgą dysponował Anioł Wyższy. Zaprzestali walki i zapytali go :"Skąd masz taką armię?". Niby banalne pytanie ale jednak odpowiedź Anioła była zaskakująca. A były to słowa o ile pamiętam takie :"Ja nie robie krzywdy temu światu jak wy. Wy upadniecie i wasze potomki również. Światem zaś zawładnę ja. Uczynie go dobrym i ochronię przed wszelkim złem... wasza wojna to tylko początek. Prawdziwe starcie rozegra się za wiele lat gdy na tron piekieł wstąpi Demon i zgładzi władce niebios. Ostatnia nadzieja na ratunek ludzkosci spocznie w rękach przyszłego Anioła Wyższego. Zniszczy wszelkie niechciame zło jakie piekło stworzy." Tak brzmiały te słowa.

-Powiedziałeś to tak jakbyś był świadkiem tego wszystkiego.

-Dużo czytam to dużo wiem. Z resztą przyda ci się pomoc w poszukiwaniu artefaktów. Księga w której jest ukryta treść o miejscu gdzie trzeba szukać. Jako iż jest pisana łaciną będę musiał ci robić za tłumacza i przewodnika.

-Hmm rozumiem. Dzięki za pomoc Jacob.-uśmiechnęłam się

Podszedł do kolejnej półki i wyciągnął księgę, a z niej wyrwał przypadkową stronę. Podszedł do mnie i sięgnął po świece ze stolika. Zapalił i przesunął nią pod kartką, przypalając trochę. Na kartce pokazały się słowa zapewne w łacinie. Jacob po chwili zgasił świecę i pomachał kartką. Na kartce widać było wyraźniejsze słowa niż druk jaki był.

-Co tu jest napisane?

-" In tenebris quaerere, unde non postet homini esse solum.
Quaerere ab infersis ostium et non facere difficile arbitum.
Si suprese post electionem, et ad ulterius usque ad artificiata Angelus autem vestrum adprehendet Education."

-A po mojemu?-spojrzałam się na niego

-A po twojemu to tak :" Szukaj w mroku, tam gdzie żaden człowiek nie uda się samotnie.
Szukaj wejścia  do podziemi a tam dokonasz trudnego wyboru.
Po dokonaniu wyboru jeśli przeżyjesz, pójdziszz coraz niżej i niżej aż odszukasz Anioła Wyższego."

-Hmm ale gdzie to może być? I co może tam czekać?

-A kto tam wie.-machnął ręką-Ja i tak tylko pomagam moja droga. Moge tylko ci pokazać gdzie szukać a dalej jakoś musisz sobie radzić.-zaśmiał się-Chodźmy dalej dam.ci wyposarzenie tymczasowe na tę misję a w miedzy czasie poczytasz sobie o artefaktach.-wcisnął mi do rąk książkę i ruszyliśmy do drzwi prowadzących znowu niżej gdzieś

******
Witajcie poziomki ^^

Udało mi się mapisać kolejny rozdział.
Nie znam łaciny za bardzo więc nie krytykować jeśli są błędy. Jak już można napisać jak być powinno to poprawie.

Jak tam u was szkoła XD

Już za dwa dni weekend kto się cieszy?

To dobranoc kochani czytelnicy ^^