Zacisnełam zęby w bólu. Crucio było tak silne, że przeszło mnie na wylot. Kilka łez przedarło się przez moje tęczówki. Kilka razy już dostałam Crucio od ojca,ale to było zdecydowanie silniejsze.
-To Cie nauczy, żeby nie przyprowadzać szlam! -Wykrzyknął mój ojciec, chwile później zaśmiał się psychopatycznie. Czułam jak powieki mi się zamykają, czułam się słaba. Nagle ktoś wszedł do salonu.
-D-draco.. -Wyjąkałam resztkami sił.
-Rose! Panie zostaw ją proszę! -Błagał przejęty Draco, chwile przusłuchiwałam się tej rozmowie, po krótkiej chwili zemdlałam.Pov. Draco
Patrzyłem na nią ze łzami w oczach, jej ojciec był o wiele gorszy od mojego. W końcu jest to Voldemort. Jak zemdlała, Voldemort przestał ją torturować. Wyszedł, tak po prostu wyszedł. Ona mu pomogła zapanować nad światem czarodziejów, a on w ogóle nie był jej wdzięczny. Ostrożnie zaniosłem ją do pokoju. Spała w nich Anath, dziewczynka, którą przeprowadziła Rose. Musiałem ją szybko ukryć, teleportowałem ją do swojego domu, który dostałem od rodziców. Rozkazałem skrzatą, żeby się nią zajęli. Miałem ochotę jej wykrzyczeć, że to przez nią moja księżniczka cierpi,ale Rose by tego nie chciała. Zawsze martwiła się bardziej o innych niż o siebie. Wróciłem do niej,nadal była nieprzytomna. Musiałem dać jej czas. Ostatnio leżała rok, wyraźnie się uodporniła. Na szczęście Crucio trwało dwie minuty,ale wiedziałem, że jest zdolna wytrzymać nawet dziesięć. Musiało być to silne Crucio, bardzo silne. Przychodziłem do niej każdego dnia, straciła bardzo dużo krwi. Voldemort oddał jej swoją, miałem źle przeczucia co do tego,ale nie mogłem pozwolić by umarła. Po tygodniu wyczekiwań wreszcie się obudziła, ale była jakaś inna.
Pov. Rose
Obudziłam się zlana potem, oślepiło mnie jasne światło wydobywające się z okna. Zobaczyłam przed twarzą Draco,momentalnie wszystko mi się przypomniało. Znowu Crucio, znowu kolejny ból. Znowu zemdlałam. To musiało się skończyć, nie mogłam dopuścić do tego, aby mnie tak traktował.
-Wszystko w porządku? -Zapytał z troską blondyn.
-Tak,czuje się dobrze. -Odpowiedziałam zgodnie z prawdą. -Gdzie jest Anath? -Zapytałam rozglądając się po pokoju.
-W moim osobistym domu,opiekują się nią skrzaty. -Odpowiedział, a w moim sercu zagościł spokój.
-Dziękuję Draco.. Gdyby nie ty.. -Chciałam dokończyć, ale chłopak mi przerwał.
-Kocham Cie. -Powiedział pewnie.
-Ja Ciebie też Draco,ja Ciebie też.. -Odpowiedziałam pewnie, lecz smutno.Robić dłuższe rozdziały ale raz w tygodniu czy krótkie ale 2-3 razy w tygodniu?
CZYTASZ
Córka Voldemorta | D.M
FanfictionRose Phoenix, czarodziejka silniejsza od Voldemorta. Jest jedyną córką Mari Phoenix, Mari Phoenix to najsilniejsza czarownica z całego świata czarodziejów, z niewiadomych przyczyn umarła, lecz coś po sobie zostawiła, córkę. -Draco to nie tak, ja ni...