Pov. Black
- Blcukuś przecież wiesz że ciebie najbardziej lubie.
Jak to powiedziała zrobiło mi się miło na sercu, a chłopaki byli oburzeni.
Już byłem obok basenu, ale nagle Lily złapała mnie za policzek i pocałowała na początku byłem zdziwiony, ale po chwili oddałem pocałunek.
Po chwili pozwoliła mi go pogłębić i zaczęła się walka, którą wygrałem.
Całowaliśmy się długo. Gdy zabrakło n tchu oderwaliśmy się od siebie.
Łał po prostu jest genialna.
- To było świetne musimy to kiedyś powtórzyć, ale dlaczego masz czarne oczy przecież niedawno miałaś brązowe?
To trochę dziwne. Przecież ona ma brązowe oczy.
- Mam tak jak......
Jak co no powiedz. Lily nagle zniknął uśmiech.
- Jak co powiedz.
- Jak mi się ktoś podoba.
Powiedziała cicho. Zeszła ze mnie i poszła do chłopaków.
- Co to miało być?!?!
Zapytał wkurwiony Matt. O kurwa mam przejebane.
- A co ślepy jesteś nie widać?!?!
Odpowiedziała chamsko. Co jej się stało?
Popatrzyłem w ich stronę, Luke i Jason byli w skowronkach, a Aron i Matt tak się na mnie gapili jakby chcieli mnie zabić. Oni mnie przerażają. Ale i tak będę miał przesrane.
- Jak ty się odzywasz do brata!?!?!??!!
Oj będzie z tego awantura. Oj tak.
- Po ludzku daj mi spokój!!!
Wykrzyczała, poszła do siebie i trzasnęła drzwiami.
- Jason idź do niej pogadaj najlepiej z goframi bo chyba ma okres, a ty masz przejebane!!!!
Wskazał palcem na mnie. O nie idzie do mnie. Wiedziałem że to zły pomysł.
- Ale to ona mnie pocałowała!
Wiem że to nie najlepsza wymówka no ale co miałem powiedzieć?!?!
Mam nadzieje że mnie nie zabije.
Podszedł do mnie i dostałem w nos. Kurwa zajebiście!
- Czemu to zrobiłeś?!?!? To i tak nic nie znaczyło!!!
Od powiedziałem wściekły i nie zauważyłem że za mną stoi Lily.
Boże co ja zrobiłem.
- To nic nie znaczyło?!?! Racja nic nie znaczyło dla ciebie, ale dla mnie to dużo. Wiesz co ode chciało mi się iść na siłownię i lepiej nic do mnie nie mów!!!
Jej oczy z czarnych znowu zrobiły się brązowe. No nie jakim jestem idiotą.
Poszła na górę cała zapłakana.
- Brawo stary to żeś dowalił.
Powiedział Jason i poszedł za nią. Luke też poszedł.
- Stary odwal się od niej bo umiesz tylko łamać serca.
Aron powiedział i chyba też do niej poszedł.
- Matt jakie ona lubi lody??
Zapytał.
- Mango, truskawka i biała czekolada.
Powiedział Matt. Mi nogi c nie powiedział do mnie tylko znowu oberwałem w twarz no świetnie, ale zasłużyłem.Pov. Lily
- Puk puk
- Kto to?
- Jasonek otwórz proszę.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
- Czemu się tak wkurzyłaś? Okreś?
On mi chyba czyta w myślach. One się trochę.
- Niestety.
- Chodź ma dół porozmawiaj z bratem zrozumie cię.
Usiadł na fotelu i coś wyciągnął czy to są.....
- Gofry!!!!!
Rzuciłam się na niego i je od razu pożarłam.
- Dobra teraz możemy iść.
Byłam już na dole gdy nagle usłyszałam jakieś krzyki.
- Czemu to zrobiłeś?!?!?! To i tak nic nie znaczyło!!!
Nie wierze że to powiedział. Myślałam że chociaż troszkę mu zależało na tym. Czemu czuje się tak źle? Nagle mi łzy spłynęły do oczu.
- To nic nie znaczyło?!?!? Racja nic nie znaczyło dla ciebie, ale dla mnie to dużo. Wiesz co ode chciało mi sie iść na siłownię i lepiej nic do mnie nie mów!!!
Boże co ja sobie myślałam. Że się we mnie zakocha? Że będzie chciał z tobą chodzić? To po prostu łamacz serc.
Łzy mi leciały ja z wodospadu. Pobiegłam do siebie i przytuliłam się do mojego kochanego jednorożca.Znaczy kotorożca. Nagle ktoś zapukał.
Pewnie Jason chce mnie pocieszyć.
- Proszę!
Powiedziałam zapłakana. Do pokoju wszedł Jason o i Luke! Jason nwm czemu przyniósł laptop, a Luke dużą białą czekoladę z kawałkami malin. Boże kocham ich.
- Nie martw się takim dupkiem. Znajdziesz sobie o wiele lepszego i fajniejszego na przykład taki Luke. Wiele ładniejszy i zabawny.
Jak to usłyszał Luke to teraz mu zbladła i wyglądał jakby zobaczył ducha.
- Mnie to stary nie mieszaj czy ty widziałeś twarz Blacka?!?! Tego nawet twarzą nie można nazwać po tym co zrobił Matt. Dobra mniejsza z tym przyszliśmy ci polepszy....
Nie dokończył bo ktoś zapukał. Znowu pewnie chłopaki.
- Proszę proszę zapraszamy jeśli nie jesteś Blackiem.
- Nie to ja Aron z lodami na zamówienie.
Jak to usłyszałam to od razu polepszył mi się humor.
- Mango, truskawka i biała czekolada coś jeszcze?
Boże kochani są.
- Coca-Cole cherry.
Poprosiłam jak małe dziecko na co chłopaki się zaczęli śmiać.
- Luke chciałeś coś powiedzieć.
- Jak już mówiłem przyszliśmy do ciebie żeby polepszy.......
Znowu ktoś zapukał, a Luke zrobił taką minę jakby miał kogoś zaraz zabić.
- Mogę siostra?
- Jasne.
Powiedziałam cicho.
- Japierdole do mi ktoś dokończyć!!!!!!
Luke tak się wkurwił że był cały czerwony.
- No mów.
- Zatem przyszliśmy do ciebie żeby polepszy.....
Zatrzymał się i nasłuchiwał czy nikt nie idzie. Boże co za debil.
- Polepszyć ci humor dlatego robimy karaoke!!!!!!
- O nie ja nie śpiewam nie umiem.
Powiedziałam wycinając lody.
- Dasz radę wierzymy w ciebie.
Nagle puścili Swish Swish od Katy Perry. I zaczęłam śpiewać. Boże nie wierze że dałam się na to namówić.
- Swish Swish Bish!!
- Ale tak się nie śpiewa!!
Powiedział Aron, który się ze mnie śmieje, a sam nie jest lepszy.
- A idź PAN w huj. Śpiewam pi swojemu.
Wszyscy zaczęli się śmiać ja zręsztą też. Później padła kolej na Matta ja mu miałam wybrać piosenkę i wybrałam Don't Stop od 5 Socond of summer. O boże co to było za pianie koguta.
- Don't stop do you coś tammmmm
- To ja już lepiej zaśpiewałam od niego!!!
Powiedziałam oburzona. A wszyscy zaczęli się śmiać. Około 23 wszyscy poszli do siebie i co mnie bardzo zdziwiło nie zostawili bałaganu.
Ja poszłam wziąć odprężającą kąpiel.
Włosy umyłam truskawkowym szamponem, ciało malinowym płynem do ciała. Zmyłam makijaż i poszłam jeszcze przeglądnąć insta. Najczęściej właśnie wchodzę na niego.
O Lucy dała nowe zdjęcie!Ona pofarbowała włosy i ja nic o tym nie wiem?!?!?!?! Dobra jutro zrobię jej awanturę, a poza tym po jutrze idę na spotkanie z Aronem. Ciekawe gdzie? Odłożyłam komórkę i przytuliłam się do kotorożca. Dzisiaj był dzień pełen wrażeń i mam dość. Chcę odpocząć. Po tych słowach zasnęłam.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
Hejeczka muszę wam coś ważnego powiedzieć. Rozdziały będą co drugi dzień i po staram się żeby były długie.
Do dozobaczonka.
∆∆∆∆∆∆∆∆∆
CZYTASZ
Zakochana w blondynie
Novela Juvenil18 Lily Hope zamieszkała ze swoim bratem 19 Matt'em i jego kolegami. Aronem, Jasonem, Lukiem i Blackiem. Później poznaje pewnego blondyna i jego ekipę. Są radosne chwile i smutne, ale nasza bohaterka że wszystkich da radę. W tej książce znajdą się...