18 Lily Hope zamieszkała ze swoim bratem 19 Matt'em i jego kolegami. Aronem, Jasonem, Lukiem i Blackiem.
Później poznaje pewnego blondyna i jego ekipę.
Są radosne chwile i smutne, ale nasza bohaterka że wszystkich da radę.
W tej książce znajdą się...
Pov. Lily Zeszłam z Lucy na dół do kuchni i zobaczyłam całujących się Mie i Luke. Dałam gest ręką, żeby Lucy podeszła, ale cicho.
- Kotku nie ładnie tak podglądać.
- Ale ja nic nie robię.
- Dobrze to ciebie zabieram na górę, ale najpierw Matt daj swój krawat.
- Po huj ci wyglądam w nim zajebiście.
- Daj i nie narzekaj. Matt niechętnie ściągnął go i dał Blackowi bucząc coś pod nosem. Mój chłopak zawiązał mi oczy i chyba wziął mnie jak pannę młodą. Szczerze to nie wiem, bo jak mam oczy zawiązane to reszta zmysłów robi sobie wolne. Poszliśmy na górę i mnie postawił. Okej co teraz?
- Mogę już ściągnąć ten krawat?
- Chwila - usłyszałam otwierające się drzwi boje się - No już możesz ściągnąć ten brzydki krawat!
- On nie jest brzydki! Twój ryj jest brzydki. Matt to usłyszał i poszedł do nas, a ja w tym czasie ściągnęłam opaskę i się popłakałam.
- Dlatego znikałeś te całe dni?
- No dlatego podoba się?
- Jezu i ty się jeszcze pytasz jest śliczny! Weszłam do pokoiku dziecka, który był szary z jakimiś wzorkami i, a z resztą sami zobaczcie, bo ja się zachwycam.
- Ale Lily nie płacz. Nawet nie wiem kiedy poleciały mi łzy. Black mnie przytulił.
- Ale to jeszcze nie koniec chodź. Pociągnął mnie za rękę na dół i ja się prawie zabiłam, ale co tam. Weszliśmy do garażu i weszliśmy do samochodu. Gdzieś pojechaliśmy, ale nie wiem gdzie.
- Gdzie jedziemy?
- Nie powiem. Ale ci się spodoba.
- Okej. Jechaliśmy tak jeszcze 15 minutek i podjechaliśmy pod jakiś salon do..
- Tatuaż!?!
- No misiek jeśli nie chcesz to wracamy do domu.
- Dobra idziemy, ale ja nie wiem jaki to trochę potrwa. Weszliśmy do tego salonu z tatuażami i spotkałam Madison. Zakumplowałyśmy się z dziewczyną od razu. Madison miała już kilka tatuaży, ale mnie zauroczyła mała korona na palcu.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(To Madison)
- A teraz jaki robisz?
- Chcę zrobić łapacz snów na ramieniu, a ty?
- Właśnie nie wiem podoba mi się twoja kolonia, ale się boje że to będzie bolało.
- To tak nie boli, a poza tym mój brat jest tutaj tatuażystą i zrobi tak żeby nie bolało.
- No dobra robię koronę. Misiu robię taką koronę! Krzyknęłam do Blacka.