22.Słodka wojna.

201 21 24
                                    

-Megan! Megan! Gdzie jesteś psychopatko?!-Krzyczeliśmy wszyscy chodząc po górach. Zniknęła gdzieś dwie godziny temu. To trochę dziwne. Po akcji z rodzicami miała spotkać się z Megatronem. Ale tego nie zrobiła. Z opowiadań dorosłych transformerów wynika, że Megan zrobi wszystko, żeby kogoś wnerwić. A to nie w jej stylu.

#Megan

Gdzie. Jam. Jest. Dom. Jasnej. Cholerci. Wujka. Unicronika?! Dlaczego... tu jest karmel? Aaaaa, już wiem gdzie jestem! Biegłam do Megsa, wpadłam do dziury i jestem tutaj! Ale zapytam jeszcze raz. Dlaczego tu są za hibernowane dinozaury w karmelu?! Aż mi się wodogrzmoty przypomniały. Ale dlaczego....?

W sumie? Karmel jest przecież dobry. Podeszłam do jakiegoś dinka i polizałam cudowny karmelek. PYYYCHAAAA. Zaczęłam lizać karmel pokrywający za hibernowanego skrzydlatego dinozaura. MNIAM.

***

Już w domku z pełnym brzuszkiem, umyłam się i poszłam spać. Ojojoj, ale się najdłam.

#Narrator

Dinozaury powoli zaczęły się budzić. Rozglądały się, nie wiedząc gdzie są i co się stało. Jeden z większych zaryczał głośno. Wszystkie obróciły się w jego stronę. Wielu z nich zaburczało w brzuchu. Zaczęły jeść karmel leżący spokojnie na ziemi.

Minęła noc. Dinozaury zjadły całe resztki jednak nadal są głodne. Powoli wyszły na zewnątrz. Dziura okazała się wystarczająco duża aby wszyscy mogli przejść. Słońce powoli unosiło się nad horyzontem. Zaczęły biec w stronę najbliższego miasta. Niszczyły wszystko co stawało im na drodze do sklepów z karmelem. Budynki, samochody, zwierzęta, rośliny, lasy...

#Angel

CO. TU. SIĘ. ODPIERDALA. DO. JASNEJ. CHOLERY. Dinozaury?! Naprawdę?! Trzeba uratować tą planetę! Po raz kolejny, ale kij z tym...

-Ja i Megaton nigde ne idemy!-Krzyknęła Megan z kwatery Megatrona.-Jemy cukiejki! Z kamelem! I enegonem!

-Dobrze, Optimusie musisz nam pomóc.-Odwróciłam się do niego przodem. Jednak on otworzył szeroko oczy, po czym zemdlał. Okej...

-Prime!-Ratchet do niego podbiegł.-Uff, żyje. Ale będzie nieprzytomny przez następny tydzień. Zaniosę go do sali laboratoryjnej.-Wyszedł z Optimusem na rękach, jakby pannę młodą niósł.

-Ale cała reszta idzie mi pomóc!-Krzyknęłam na całą bazę. Wszyscy wyszliśmy.

-Co my mamy z nimi zrobić?-Spytał Nadaszek.

-Zwabimy je do tej dziury, najlepiej.-Stwierdził Crosshairs.

-Ale czym?-Out Knock otrzepał niewidzialny kurz z ramienia.

-Karmelem, najlepiej.-Stwierdził Gruby.

-Tak, to dobry pomysł.-Stwierdził Martin. Od razu wzięliśmy się do roboty.

***

Okej, dinki z powrotem w podziemiach.

-Co teraz?-Spytałam.

-Nie wiem.-Odpowiedzieli wszyscy. No super. One nam zaraz uciekną! Trzeba coś z tym zrobić!

-Idę po Megsa i Megan, może oni coś wymyślą.-Jazz i Disco sobie poszli.

Chwilę później wszyscy stoją w bezruchu. Megatron i Megan z cukierkami naprzeciw dziesięciu dinozaurom. Coś czuję, że to się źle skończy. Naprawdę bardzo źle.

-To co, robimy balangę?-Spytała Megan, na co dinki i Megatron zaryczały głośno, i kiwali głowami na "tak".

-Disco i Jazz, wybieracie muzykę!-Ryczał Lord Decepticonów.-NATYCHMIAST!!-Autoboty posłusznie zaczęły puszczać swoje ulubione kawałki.-Soundwave, światła imprezowe!-Con nindża posłusznie, nie wiem jak, ale jakoś to zrobił.

-Ba la nga! Ba la nga!-Krzyczały wszystkie dinozaury, wraz z wszystkimi transformerami. Tańczyli, śpiewali...

-Co tu się odpierdala?-Spytał Chudy. Nagle do "jaskini" wpadł Megatrono podobny decepticon. Wszyscy się zatrzymali.

-JAM JEST UNICRON.-Zagrzmiał. Wszystkim dokładnie się przyjrzał.-MEGATRONIE. JAKO IŻ W TWOICH KABLACH PŁYNIE MOJA KREW, MUSISZ ZATAŃCZYĆ MAKARENĘ.-Co.

-A w życiu. Zrezygnowałem z mrocznego energonu za czasów przedszkola.

-W TAKIM RAZIE WALKA!-Krzyknął Unicron i rzucił się na Megatrona. Bili się zacielke. Co chwila słychać było głośne warknięcie. Kilka ciosów było naprawdę bolesnych. Nagle gdy Megatron miał zadać kolejny ból, swojemu wrogowi... zamiast tego zaczął go łaskotać.

-Wygrałam!-Krzyknęła Megan stając na głowie T-rexa.

-Em... co?-Spytali wszyscy. Nagle cała "jaskinia" się zawaliła. Na szczęście nie było tego tyle, żeby zabić transformery. Gorzej z ludźmi i dinozaurami... Zaczęłam się wygrzebywać, słysząc jak reszta robotów stara robić się to samo.


Transformers/Angel i przyszłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz