11. Wybryki Megan.

179 19 2
                                    

Minął miesiąc. Wesoło nie było. Tylko trudno, nudno i smutno.

-ODDAJ MI MOJĄ SIEKIERĘ!-Usłyszałam z za ściany. Wyjrzałam a tam w okół stołu biegała Megan, a przed nią Kamil z siekierą.

-Shakira, shakira!-Krzyknął chłopak i pobiegł dalej.

-ZABIJĘ CIĘ!

-Wiem!-Wybiegli z pokoju. Czy tylko ja mam wrażenie, że to się nie skończy dobrze?

Taa, to się nie skończy dobrze. Pobiegłam za nimi. Znalazłam ich na dworze. Megan...

-CO?!-Krzyknęłam.Jak można ostrzyć siekierę zaraz po tym gdy... Nie przechodzi mi to przez procesor... Z oczu spłynęła mi łza.-KTO KUPIŁ CZEKOLADĘ I MI O TYM NIE POWIEDZIAŁ?!-To smutne...

***

Usiadłam na płaskim dachu naszego domu. Dlaczego zjadł mi całą czekoladę? Kamil jest jednym wielkim chamem. Czyli jedną wielką SZYNKĄ. Z góry widziałam wszystko co dzieje się w ogrodzie jak i w małym lasku. Megan bawiła się swoimi zabójczymi siekierami, Kamil obżerał się kolejną tabliczką czekolady, Patryk wkurzał Kastiela, a ten w końcu się posrał. Pobiegł do domu z krzykiem jak baba...

-Patryk debilu! Posrałem się przez ciebie!-I zniknął w drzwiach. A Julia z Nadią czytały coś na telefonach. Łooo Kasio wrócił. Ponownie zaczął czytać fizykę kfantową.

-Ej, co wy na to, żeby napaść na bank? Albo coś innego?-Spytała Megan.

-Nie.-Odparli wszyscy chórem.

-Wiecie co? Straszni z was nudziarze.

-Wiemy.

-A mogę iść sama?

-Nie. Z kropką nienawiści na końcu.

-No dzięki.

-Ależ proszę.

-Wam też się to kojarzy z Knock Outem?

-Tak.-Chórek zawsze na propsie.

-To co robimy?

-Jak na razie staram się czegoś nauczyć ale ktoś mi przeszkadza.-Powiedział Kastiel.

-Kto?-Spytała Megan.

-Ty.

-Ja?

-Nie, Primus kurde.

-Gdzie?!

-Za tobą.

-CO?!-Megan tak gwałtownie się odwróciła, że się przewróciła, a siekiery wypadły jej z rąk. Jedna poleciała w drzewo za to druga... prosto w mój żołądek. Super. Już nigdy w życiu nic nie zjem. Dobrze, że mam receptory bólu wyłączone. Zeskoczyłam z dachu, wyjęłam narzędzie śmierci z brzucha i oddałam je przyjaciółce.

-Dzięki. Kastiel, chodź bo się wam tutaj wykrwawię.

-No kurwa, nawet się pouczyć nie dadzą!-Kasia wstała i zaciągnęła mnie do łazienki.

#Kamil

-Znowu będzie ją obmacywać?-Spytałem.-Pamiętacie jak ostatnio zdjął jej stanik?

-Nie było cię przy tym.-Nadia zmarszczyła brwi.

-Ale mi się wygadał.-Wyznałem. Megan zaczęła tym razem żonglować swoimi siekierkami.-Ma może ktoś jeszcze czekoladę?

-Nie, zjadłeś wszystkie.-Odparła nasza żonglerka.-To ja spadam, kogoś zabić!-Pobiegła gdzieś... My za nią.


Transformers/Angel i przyszłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz