Nie wierzę w to, że Julianowi udało się wyciągnąć mnie w sylwestra do pracy. Ten człowiek jest okrutny! Powinniśmy zostać w domu i przygotowywać się do imprezy, a on kurwa każe nam iść w ten dzień do pracy!
Pracownicy tej o to zacnej firmy, zostali zaproszeni na sylwestra do jednego z najlepszych klubów w mieście. Ten klub prowadzi kolega Juliana, który jest bardzo cenionym biznesmenem. Nie ukrywam, że jestem podekscytowana, a jednocześnie smutna. Tak bardzo bym chciała iść z Jacobem na tą imprezę jako para, ale ludzie mogliby coś wywęszyć. Już i tak zauważyli zmianę w naszym zachowaniu, a nawet zaczęły krążyć o nas plotki. Dlatego w pracy trzymamy się na dystans, co jest dla mnie bardzo uciążliwe. Chciałabym przytulić się do niego na oczach tych wszystkich głupich panienek, dając im do zrozumienia, że Jacob nie jest i nie będzie nimi zainteresowany. Denerwuję się jak widzę, kiedy jakieś dziewczyny przystawiają się do niego w pracy, ale kiedy Jacob je spławia, to czuję dziką satysfakcję. Jestem ciekawa kto mnie zaprosi na tą imprezę... Alice też nie może iść z Tylerem. Obie ulotnimy się od naszych partnerów, kiedy tylko odwrócą się na sekundę.
- Mówię ci, on jest taki gorący! - zaczęła ekscytować się Natasha, która od jakiegoś czasu gada do mnie o jakimś facecie, a ja tylko przytakuję głową.
- Uważaj, bo się sparzysz. Najczęściej tacy okazują się być dupkami - wtrącił się Jacob, który stał niedaleko nas.
- Mówisz o sobie? - spytałam przybierając zadziorny ton.
Przez chwilę patrzył na mnie dziwnie, a po chwili na jego twarzy pojawił się zawadiacki uśmieszek. Nagle nachylił się nad moim uchem, a ja poczułam jego oddech na moim karku.
- Twierdzisz, że jestem gorący? - szepnął mi do ucha, a po moim ciele przeszyły ciarki.
Jesteś jak wrzątek, Jacob.
W chuj gorący.
- Przede wszystkim twierdzę, że jesteś idiotą - uśmiechnęłam się zadziornie.
- Jasne... Dobra, zostawiam was, dziewczynki - nie spuszczał ze mnie wzroku, a ja poczułam wypieki na policzkach.
Jacob udał się na drugi koniec sali, bo tam jest jego ulubione miejsce. Tak jak ja uwielbiam ten stolik, bo mogę na niego usiąść, to on woli opierać się o ścianę. Odprowadziłam go wzrokiem i przyłapałam się na tym, że przygryzam wargę. Idiotka, jeszcze przy Natashy. Spojrzałam na nią, a ona patrzyła na mnie przenikliwym spojrzeniem.
- Co? - zirytowałam się.
- Wyglądaliście jakbyście byli ze sobą blisko - wywnioskowała, a ja w tym momencie chciałam jak najszybciej zakończyć tą rozmowę.
- To idiota - fuknęłam.
- No, ale to tak wyglądało - wzruszyła ramionami.
Starałam nie dać po sobie poznać, że w tym momencie strasznie się zestresowałam. Gdyby ktoś w pracy, poza naszymi przyjaciółmi wiedziałby, że jestem byłą dziewczyną Jacoba, a na dodatek przespałam się z nim, to już bym miała przesrane.
Nagle dostrzegłam znajomą sylwetkę, która zamierzała w moim kierunku.
- Hej, Emily - przywitał się ze mną Rosjanin.
O nie.
Chyba wiem dlaczego do mnie przylazł.
- No cześć, David - uśmiechnęłam się grzecznie, kątem oka dostrzegając Jacoba, który w tej chwili nie spuszczał ze mnie wzroku.
- Wiesz Emily, zastanawiałem się czy przypadkiem nie chciałabyś pójść ze mną na tą imprezę? - podrapał się po karku, robiąc do mnie słodkie oczka.
CZYTASZ
Moja Kretynka |delena|
RomanceDla Emily ktoś taki jak Jacob Salvatore nie istnieje. Nienawidzi go i chce zapomnieć, a to nie będzie takie proste, szczególnie, gdy jest na niego skazana w pracy i codziennie musi go widzieć. A on nie zamierza się poddać i robi wszystko, żeby ją od...