#12 Dostałem tablicą w łeb

23.5K 2.5K 787
                                    

- Że jak...? - Siedziałem na ławce, tuż obok Anisa, i wpatrywałem się w ekran jego smartphona, bo własnego zapomniałem z domu. Chłopak pokazywał mi ostatnią wiadomość, napisaną przez Lisę na grupie challengu.

Lisa:
No więc, skoro Anis i tak musi zmienić kolor, to Oliver ma mu doradzić. Nie... To chyba złe określenie xD ma mu go wybrać. A Anis ma się nie kłócić. I mu nie pomagać. I każdy wymyślony przez kogokolwiek kolor nie jest brany pod uwagę. To dzisiejsze zadanie dla was miśki. I chcemy to udokumntowane xD powodzenia ^·^

Lisa, jeśli kiedykolwiek znowu ci powiem, że jako jedyna z całej czwórki jeszcze mnie nie denerwujesz, to przyjeb mi czymś. Serio.

Oddałem telefon Anisowi, który powyłączał niepotrzebne aplikacje i uruchomił aparat, ustawiając przednią kamerkę. Chwilę trwało, zanim namówił mnie na wspólne zdjęcie, na ktorym miały być widoczne jego włosy w obecnym stanie i moja sztucznie uśmiechnięta twarz. Zaraz po tym j e s z c z e szarowłosy wstawił zdjecie na grupę i sam zareagował na nie łapką w górę.

Zastanawiało mnie dlaczego do tej pory nie skomentował naszego wczorajszczego zadania. Może go nie pamiętał... Albo nie chciał pamiętać. Ja chyba osobiście wybrałbym tą drugą opcję, ale jako, że pomysł miałem w głowie już od przedwczorajszego dnia, gdy to on zrobił coś podobnego, raczej nie umiałem od tak wymazać tego z pamięci. I tego uczucia też... Czy ja naprawdę jestem takim mściwym debilem...?

- Wejdziemy? - zapytał Anis, a ja, wyrwany z przemyśleń jak najszybciej zorientowałem się co i gdzie. Już po chwili wchodziliśmy do salonu fryzjerskiego, znajdującego się tuż za ławką na której siedzieliśmy. Rozebrałem się z kurtki i podobnych, po czym zająłem jedno z miejsc w poczekalni.

- Błagam, postaraj się - parsknął pod nosem Anis i ostatni raz przejrzał się w telefonie.

- Nie wymagaj zbyt wiele... - westchnąłem, już wiedząc, że to zadanie wyjdzie fatalnie.

- Nie potrafisz koloru włosów wymyślić?

- A ty myślisz, że czemu na czarno chodzę?

- Bo chcesz być rockowcem...?

- No to też...

Zerknąłem na dwóch fryzjerów przy stanowiskach, zajmujących się klientami. Jakiś praktykant sprzątał, a oprócz nas w kolejce nie było nikogo. Pierwszy fryzjer już kończył... Miałem naprawdę mało czasu do zastanowienia.

- Proszę. - Mężczyzna kiwną głową na Anisa, ktory siedział pierwszy. Nie zwracając uwagi na niezrozumiałe spojrzenie pracownika, gdy również wstałem, poszedłem za przyjacielem i stanąłem sobie gdzieś obok, gorączkowo zastanawiając się nad tym, po co w ogóle przyszliśmy.

- Więc co panowie sobie życzą? - Zerknął na mnie przelotnie, po czym zainteresował się włosami Anisa. Przeczesał je palcami i zacmokał z uznaniem. - Ciekawy kolor. Odnowić?

- Nie - odezwałem się, tym samym znowu zwracając na niego swoją uwagę.

- Chłopak? - zaśmiał się do szarowłosego.

- Niestety. - Anis wyjął telefon z kieszeni, po czym za zgodą fryzjera zrobił sobie zdjęcie w odbiciu lustra i, jak się domyśliłem, wysłał je na grupę.

Zrobiło mi się trochę... Przykro?

Nabrałem powietrza i przyjrzałem się uważniej twarzy chłopaka. Zielony? Niebieski?

- Więc co - zwrócił się, tym razem do mnie, pracownik.

- Na pewno kolor... - mruknąłem z zastanowieniem. - Wie pan, to jest takie głupie zadanie. Mam mu wybrać kolor, a on ma to przyjąć. No i nikt nie może mi pomagać...

Mężczyzna parsknął śmiechem, a widząc moją zniechęconą minę jeszcze bardziej się roześmiał. Zniknął nam na chwilę z pola widzenia, gdzieś za drzwiami umiejscowionymi niedaleko naszego stanowiska. Zaraz wrócił do mnie i stanął przede mną z dużą tablicą, na której widniała paleta dostępnych kolorów.

- O gat... - jeknąłem. Teraz to prawie na pewno się nie zdecyduję...

- No dalej. Chłopak w wielu będzie dobrze wyglądać, to masz ułatwienie - to powiedziawszy roztrzepał mu złośliwie włosy i poprawił tablicę.

- Ja... Może... Ten niebieski? - Wskazałem palcem jeden ze średnich odcieni.

- No dobra... To chyba jednak kiepsko wyjdzie... - mruknął rozbawiony. - Sam się na to nie zgodzę.

- Uhm... Ten. - Przesunąłem palcem w stronę jasniejszego zielonego.

- O matko... - uderzył się otwartą dłonią w twarz.

- Żółty? - Rozłożyłem zrezygnowany ręce.

Dostałem tablicą w łeb.

- Brązowy mu pasuje! Jasny fiolet! Czarny... Nawet, kurwa, ten najaśniejszy pomarańczowy!

- Może pan przestać wymieniać, bo zaraz mi do cholery palety zabraknie?!

Anis roześmiał się jak idiota. Na jego miejscu to bym się martwił, bo to ewidentnie dobrze nie wyjdzie. A to on ucierpi najbardziej.

- Uhm... - Ostatni raz zerknąłem na paletę. Były tam trzy kolory, które chyba nie były takie złe, w porównaniu z moimi wcześniejszymi wyborami. Zastanawiał mnie tylko jeden, mały szczegół.

- Mogę je łączyć, prawda?

- Nie... Zabronię ci.

Przewróciłem oczami i wskazałem mężczyźnie interesujące mnie kolory. Tym razem się nie odezwał. Chwilę przyglądał się palecie, później zerknął na Anisa i znów powrócił wzrokiem do tablicy, która chwilę zaraz wylądowała na powrót za drzwiami do nieznanego mi pomieszczenia.

Potem zmuszony byłem usiąść na krześle. Przedtem odebrałem jeszcze od Anisa jego telefon, i zrobiłem zdjęcie podczas całego zabiegu. Od razu zostało skomentowane przez wszystkich.

Lisa:
Jaki kolor?

Dave:
Ja nie chcę Anisa bez szarego...

Megan:
Same :c

Anis:
Jak będzie gotowe to wam pokaże :3

Lisa:
A Oliver gdzie?

Anis:
A kto mu kurna zdjęcie musiał zrobić?

Anis:
Piszesz z nim...

Lisa:
XD

Megan:
Czemu tak?

Anis:
Nie ważne. Idę się pogapić xD

Zablokowałem ekran telefonu i włożyłem go do kieszeni. Dalej nudziło mi się cholernie, ale jednocześnie cały czas bałem się efektu końcowego. I reakcji Anisa.

Gdy wszystko było gotowe zestresowałem się jeszcze bardziej.

Anis stanął przede mną uśmiechnięty. Wyglądał... Conajmniej nieźle. Przyjarzałem się jego fryzurze... U nasady włosy miał w kolorze ciemnej szarości, za to reszta została pofarbowana na dosyć jasny morski... Turkus chyba. Z białymi pasemkami.

Tego efektu się nie spodziewałem.

Tak samo jak reszta na grupie.

§

Sieg heil, kochani!
Raczej nie udało mi się opisać koloru włosów Anisa. A przynajmniej nie tak jak chciałem.
Ale w jakiś sposób jeszcze wam to pokażę xD
Tym czasem spadam, bo właśnie wszedłem do szkoły iiii szukał będę Darosława.
Bayo ^·^

30 DAYS HOMO CHALLENGE ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz