2

129 6 2
                                    

Za mną stał mój przyjaciel Alek. Uff... ulżyło mi. Już myślałam że dostanę po ryju od tych typków za wtrącanie się w nie swoje sprawy. A huj mnie to obchodzi jak widzę kogoś w potrzebie to pomagam a oni mi nie zabronią.

- O matko sorki że cię tak przestraszyłem - powiedział z widoczną skruchą

-nic się nie stało . Spokojnie jeszcze żyje- powiedziałam wypuszczając powietrze , nawet nie wiem czemu je wstrzymałam

- coo...?? jak to jeszcze żyjesz?-zapytał

Opowiedziałam mu całą przygodę z każdym drobnym szczególikiem. Potem jeszcze przedstawiłam mu moją nową koleżankę Alexe. Widzę że dogadują się dosyć dobrze.

Po dosyć długiej pogawędce stwierdziliśmy że możemy iść na lody. Gdy doszliśmy do upragnionego celu którym była budka z lodami , zamówiliśmy świderki. Ja zamówiłam mieszanego , Alexa truskawkowego a Alek czekoladowego. Gdy skapnęłam się że moja ciocia nie wie gdzie się podziewam stwierdziłam że można by było jej napisać SMSa.

Hej ciociu jestem z Alkiem i moją koleżanką na lodach. Nie martw się przyjdę o 16 do domu. Wybacz że dopiero teraz ci to mówię.

Odpowiedź dostałam prawie natychmiastowo. O treści że dobrze napisałam i że się martwiła. Miałam lekkie wyrzuty sumienia że od razu nie napisałam do cioci. No czasami się kłócimy to wiadome ale ona martwi się o mnie i ja to wiem .

Gdy zjedliśmy nasze lody zaczęła się zbliżać 16 więc musiałam wracać. Pożegnałam się z Alkiem i Alexą oraz wymieniłyśmy się numerami.

Szłam z piętnaście minut aż w końcu doszłam do domu. Otwarłam drzwi moimi kluczami . Dziwne ciocia powinna być już w domu. Weszłam w głąb domu i zobaczyłam na wyspie kuchennej karteczkę . Podeszłam bliżej i przeczytałam treść:

Cześć kochanie jeżeli już przyszłaś do domu i zauważyłaś że mnie nie ma to nie głów się musiałam pojechać do pracy bo dostałam ważny telefon. Możliwe że przyjade do domu jutro. Obiad masz w piekarniku. Zrobiłam dla ciebie lassagne.

Kocham ciocia.

Oj kochana ciocia zrobiła mi lassagne.

Zjadłam sobie dosyć dużo i czuje teraz się pełna. Nie nawidze tego uczucia. Weszłam na schody i już po przejściu pięciu myślałam że spadnę. Jakoś doczołgałam się na górę i weszłam do swojego pokoju. Pouczyłam się jeszcze trochę różnych przedmiotów i odrobiłam lekcje żeby mieć wolne na później. Gdy wybiła już dwudziesta poszłam się umyć. Po czterdziestu minutach wyszłam i położyłam się na łóżku. Nawet nie wiem kiedy Morfeusz mnie zabrał.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Hejka wybaczcie że taki krótki ale po prostu na razie tylko taki zdołałam napisać .
Mam nadzieję że się spodobał.
Do następnego miśki.

~Aliss~<3

Nie wypowiadając słówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz