1

170 8 2
                                    

"Właśnie wracałam z tego więzienia które nazywają "SZKOŁĄ". Jak ja tego nienawidzę. Trzymajcie mnie bo zaraz skoczę z dywanu. Na szczęście jutro sobota , w końcu się wyśpię.

Nie uważajcie mnie za jakąś wariatkę która wszystko widzi w czarnych barwach. Oj nie, ja dużo rzeczy widzę na kolorowo .

Wracając do rzeczywistości , PRAWIE rozdeptałam motylka. Lecz w ostatniej chwili do jego śmierci odleciał. Na szczęście, bo nie wiem i nie chce wiedzieć jak by to się skończyło. Ale dobra idziem dalej. Byłam już prawie pod domem mojej ciotki , w którym pomieszkiwałam od dwóch lat gdy widzę jak jakiś dwóch typków może trochę starszych ode mnie stoi w dosyć ciemnej i wąskiej uliczce przy na oko czternastoletniej dziewczynce , z załzawionymi oczami tak wielkimi jak księżyce. Że ja nie lubię stać bezczynnie widząc takie coś to przeszłam przez ulicę i pewnym dosyć szybkim krokiem podeszłam do sprawców. Widząc jak dziewczyna wypuszcza z ulgą powietrze lekko się uśmiechnęłam. Po tym geście zostałam zauważona przez tych jakże wysportowanych i przystojnych ... zaraz zaraz cooo

Nie zapędzasz się Nadia stop nawet o tym nie myśl. Skarciłam się w myślach.

-na co się gapisz!?-powiedział brunet

- no jeżeli jesteś ślepy to se kup okulary a aktualnie to na to jak dwóch dupków przetrzymuje małą dziewczynkę- powiedziałam zakładając ręce na piersiach aby dodać sobie więcej odwagi

- uuuu jaka ostra lubię takie - odezwał się blondyn

- nawet nie zdążysz podejść do mnie bo będziesz leżał na ziemi - odgryzłam się podnosząc jedna brew w górę

Ja się zastanawiam skąd we mnie tyle odwagi.

-uważaj bo ci żyłka pęknie laluniu- odezwał się brunet

- żeby ci zaraz coś nie pękło-jak oni mnie denerwują

- dobra stop tej bezsensownej gadki poco żeś tu przyszła- odezwał się blondyn

-po to żebyście ją - i tu wskazłam na dziewczynkę palcem - wypuścili

- a jeżeli powiem nie to co - brunet znowu zabrał głos

-to nie chcesz wiedzieć co się stanie

Brunet pokręcił głową i prychnął.

- może jednak chcę wiedzieć-zaczął się ze mną droczyć

-a to proszę bardzo . Najpierw walę cię w twarz , potem złamie ci rękę i kopnę w miejsce gdzie słońce nie dociera- przedstawiłam moje plany już wyobrażając sobie jego kulącego się z bólu .

- może jednak nie chciałem tego wiedzieć - powiedział z udawanym strachem

- a ja chciałem - powiedział blondyn zafascynowany tym co powiedziałam

- przymknij się debilu - brunet walnął blondyna w ramię

Zaczynało mnie to śmieszyć.

Spojrzałam na dziewczynkę , gdy ci debile się kłócili, pokazałam jej znakami żeby jak jej dam sygnał zaczęła biec. Ona tylko przytaknęła głową. Ja nie wiem jak ona to rozszyfrowała przecież ja kompletnie nie umiem niczego tłumaczyć.

Gdy ścisnęłam piąstkę i ją wyprostowałam dziewczynka zaczęła biec i ja również za nią. Gdy oni się skapnęli co się własnie stanęło byłyśmy już w parku który był kilka bloków dalej . Nie powiem ta mała spryciula miała dobrą kondycję i biegła bardzo szybko. Ja nie biegam jakoś wolno , nawet można powiedzieć że biegam dosyć szybko ale ta dziewczynka to był kosmos.

Gdy dobiegłyśmy do placu zabaw zatrzymałyśmy się w nim i usiadłyśmy na pierwszej lepszej ławce. Siedziałyśmy jakiś czas w ciszy ,aż dziewczynka się odezwała.

-dziękuje ci bardzo- powiedziała to i przytuliła mnie

To było tak miłe . Od dawna nikt się do mnie nie przytulił . Odwzajemniłam przytulaska.

-nie ma za co - powiedziałam gdy już siedziałyśmy obok siebie.

- jest za co, gdyby nie ty nie wiem co by mi zrobili - powiedziała uśmiechając się do mnie przyjaźnie

Chwilę sobie pogadałyśmy i dowiedziałam się że nazywa się Alexa i pochodzi z Ameryki.

Naglę poczułam rękę na moim ramieniu i wyobrażałam sobie różne scenariusze . Najgorszą myślą była ta że to mogą być ci dwaj chłopacy. Odwróciłam się szybko do tyłu . Przede mną stał...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Hejka tu rozdział który nie jest za bardzo sprawdzony więc za błędy przepraszam. W mediach wrzuciłam wam słodziuchnego Taehyunga.

Polecam całym serduszkiem opowiadanie @ta_zaczytana Siostra-JO.

Postaram się jeszcze dodać dzisiaj jeden rozdział, jak się wyrobię.

Do następnego miśki.

~Aliss~<3

Nie wypowiadając słówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz