10

75 3 3
                                    

Obudziłam się w świetnym humorze . Wzięłam do ręki telefon i dalej leżąc sprawdziłam godzinę. Była ósma .
Dobry czas pomyślałam
Po jakiś dobrych pięciu minutach zgramoliłam się z mego łóżka i podeszłam do okna. Odsłoniłam rolety i stwierdziłam że jest świetna pogoda.

Po ogarnięciu mojego wyglądu zlazłam na dół i podążając do kuchni przypadkowo potknęłam się o coś. To COŚ to były moje rolki. Skąd one się tu wzięły .

Weszłam do kuchni nadal rozmyślając o rolkach.

- o ciocia! co ty tu robisz, nie powinnaś być w pracy-zaskoczona jej obecnością zapytałam

-też miło cię widzieć kochanie - odparła śmiejąc się - a w pracy nie jestem ponieważ zrobiłam sobie wolne , a tak apropo pracowania nie powinnaś być w szkole .

- o matko a jaki dziś dzień

Zaczęłam biegać po całym domu i szukać telefonu przy okazji pakować wszystko do plecaka.

- a dzisiaj jest wtorek moja droga - odpowiedziała śmiejąc się

- o jeny co ja robiłam w poniedziałek - powiedziałam załamując się - to se przedłużyłam weekend.

- wiesz... -ciocia próbowała coś powiedzieć ale szybko pobiegłam na górę i wzięłam plecak.

Ostatni raz przejrzałam się w lustrze i zdecydowałam że niebieski top z czarnymi szortami jest dobry. Zbiegłam szybko na dół i zaczęłam myśleć na głos

- dobra książek nie muszę brać bo za ciężko, mam zeszyty piórnik jest i jeszcze coś na ząb, jabłko jest. Ok jestem gotowa

- kochanie słuchasz mnie ? -zapytała ciocia

- przepraszam zamyśliłam się

- no to widać, a tak poza tym mówiłam że dzisiaj możesz sobie jeszcze zostać w domu . Spędzimy razem czas bo i tak jesteś już spóźniona .

- na prawdę o jejciu dziękuję ale jutro już na pewno idę - powiedziałam z wielkim zacieszem na gębie -poczekaj chwilkę zaraz przyjdę

Szybko wbiegłam na górę odłożyłam plecak i zaścieliłam łóżko bo wcześniej zapomniałam tego zrobić .
W tym samym tempie zbiegłam na dół ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zrobiła . Oczywiście tym czymś było... wpadnięcie na szawkę czym skutkiem było uderzenie w mały palec .

Syknęłam przeciągle bo to jednak cholernie boli. Skacząc na jednej nodze i trzymając się za drugą doszłam do kuchni gdzie urzędowała ciocia .
Gdy oderwała się od krojenia pomidorków koktajlowych na sałatkę i spojrzała się na mnie to zaczęła się śmiać .
No przecież moja poza nie była aż tak śmieszna , chyba .

Mniejsza o to posłałam mojej cioci pytające spojrzenie . A ona tylko wzruszyła ramionami i powróciła do wykonywania wcześniejszej czynności przy okazji dalej się śmiejąc .

- pomóc ci w czymś ciociu - zapytałam
- jasne że tak bo raczej ta sałatka sama się nie zrobi co nie !? - zapytała pół żartem
- no jasne jasne . Tak więc poproszę instrukcje co najpierw mam wykonać komendancie
- żołnierzu dam ci strasznie trudne zadanie i jest możliwość że po jego wykonaniu możesz stracić rękę albo nawet życie tak więc nie masz co do gadania i nie masz wyboru. - próbowałam powstrzymywać śmiech i widząc też z ciocia również powoli nie wytrzymuje zacisnelam wargi - tak więc weź nóż i deskę do krojenia i weź tego ogórka i pokrój go w kostkę . Rozumiemy się żołnierzu?
- tak jest komendancie - zasalutowałam
- to do roboty
Już nie mogłam się powstrzymać i wybuchłam gromkim śmiechem a mój los powtórzyła ciocia .

Resztę dnia spędziliśmy na śmianiu się i żartowaniu oraz robieniu wielu rzeczy . Obejrzałyśmy film na którym nie zabrakło rzucania się popkornem .

Właśnie teraz umyta i przebrana w piżamkę w kotki leżałam w łóżku i powoli zasypiałam. Po męczących trzech minutach wiercenia się i odkrywania wstałam z tego jakże wygodnego mebla i podeszłam do kaloryfera i go zakreciłam bo był ustawiony na 5 a ja umierałam i równie dobrze mogłam robić za skwieczącą parówkę. Gdy podeszłam do okna aby je otworzyć by się trochę przewietrzyło zauważyłam jakiś cień który uciekał z pod mojego płotu . Nie powiem prawie się w majty zesrałam ze strachu. Z wielkim niepokojem zrezygnowałam z otwarcia oka ponieważ zrobiło mi się jakoś zimno. Położyłam się na łóżku i strasznie szybko kraina Morfeusza zabrała mnie ze sobą .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej wszystkim o ile ktoś tu jeszcze jest . Tak więc mam dwie sprawy .
1. Wybaczcie za długą wręcz bardzo długą nieobecność nie będę się tłumaczyła po prostu nie miałam tej weny i tego kopa w dupe żeby się spiąć i coś nabazgrolić.
2. Rozdziały będę się starała dodawać w piątek bo wtedy mam najwięcej czasu a w ogóle nie ustalilam kiedy będę dodawać i dodawałam rozdziały jak mi sie chcialo i to się właśnie skończyło .
Tak więc dziekuje że dotrwałaś do końca i za jakiekolwiek błędy wybaczcie .
Do nastepniego miśki ❤
~Aliss~❤.

Nie wypowiadając słówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz