#10

1.2K 114 9
                                    

/Sun/

Przełknąłem ostatnią krople krwi Moona i odsunąłem się nerwowo. Czarnowłosy spoglądał na mnie z troską. Czasem denerwowało mnie to, że nie potrafiłem zrobić tego samego. Okazywanie prawdziwych uczuć jest trudne, a do tego nadal mam dość spory problem z kontrolowaniem mojego głodu.

- Wystarczy ci? - spytał ciepło Moon i potarł zasklepioną już, ranę.

W takich momentach często zastanawiałem się co o mnie sądzi... Wiele razy spotykałem się z współczującymi spojrzeniami... ,,biedak, stał się Blix'em", jednak coś mi mówiło, że Moon nie myśli w taki sposób. W końcu nie stał się moim chłopakiem z litości... prawda?

- Myślę, że tak - westchnąłem i zasiadłem przed komputerem.

Razem z jasnookim szukaliśmy informacji na temat czerwonowłosej dziewczyny. Zapuściliśmy się w bardzo mroczną stronę internetu.... boże, jak to zabrzmiało... W naszym mieście było bardzo dużo morderców na zlecenie, jednak nie było wśród nich tajemniczej dziewczyny.

- Nadajmy jej imię...

Odwróciłem się. Moon leżał na łóżku i wpatrywał się we mnie jasnymi oczami.

- Komu?

- No tej skrytobójczyni - zadałem mu nieme pytanie - Nie chcę mi się mówić o niej : ta dziewczyna, albo czerwonowłosa.

- To co proponujesz?

- Red - odparł i po chwili pokiwał głową - tak, to wspaniałe imię dla niej.

Zaśmiałem się i przytaknąłem.

- Sun

- Hm?

- Wpisz w wyszukiwarkę ,,czerwona śmierć"

- Myślisz, że to się uda? - spytałem sceptycznie, jednak wykonałem polecenie.

Ku mojemu zdziwieniu w proponowanych pojawiła się strona z numerami telefonów skrytobójców. Przy każdym zdjęciu wklejone były ich preferencje. Niektórzy byli wampirami, wilkołakami, ale znaczna większość - zwykłymi ludźmi.

- Może tutaj ją znajdziemy...

/Moon/

Przeglądając stronę, zastanawiałem się jaki motyw mogą mieć te osoby. Przecież nikt nie zabija bez powodu. Dla pieniędzy? Możliwe...

Zadziwiające było także to jak wiele ludzi postanowiło się podjąć takiej pracy. Czy oni nie mają duszy? Zabijają bez najmniejszego zastanowienia. Robią wszystko by usatysfakcjonować swoich zleceniodawców. A może to tylko moje głupie wyobrażenie?

- Może znajdźmy ją po jakiejś kategorii.. - zaproponował Sun - Takie bezsensowne poszukiwania potrwają całą wieczność.

Kiwnąłem lekko głową i spojrzałem na kategorie zabójców.

- Więc... kobieta i człowiek - mruknąłem opierając brodę na dłoni - coś jeszcze?

- Nie była chyba amatorką... zaznacz ,,zawodowy zabójca" - poradził ognistowłosy. Zrobiłem jak mi kazał.

- 132 wyniki... To już jakiś postęp.

- I tak trochę nam to zajmie..

- Dla chcącego nic trudnego - odparłem i uśmiechnąłem się, nastolatek zrobił to samo i przepisał link strony na swój telefon.

Uzgodniliśmy, że lepiej będzie jeśli będziemy przeglądać stronkę we dwójkę. Sun od końca, ja od początku.

Poszukiwania okazały się być interesujące. Pełno kobiet w wieku średnim... zdarzały się także przypadki niesamowicie dziwne.... 10-latka z nożem lub 89-latka z nożycami. Jednak najciekawsze w tym wszystkim było to, że kobiety te brały za wykonanie zabójstwa nie więcej niż 500 dolarów. Z tego co wiedziałem i byłem uczony skrytobójcy nie są czymś na co można sobie tak po prostu pozwolić.

- Myślę, że coś mam - głos Suna był trochę przejęty - jednak jeśli to ona to jesteśmy w dupie.

Wziąłem telefon Suna i zacząłem czytać na głos.

- 19-nastolatka gotowa wykonać nawet najbardziej ekstremalne zlecenia.
Nie boje się wyzwań, ani istot nadprzyrodzonych. Mam za sobą dziesięcioletni trening dzięki, któremu jestem pewna, że podołam każdemu zadaniu.

- Dziewczyna na zdjęciu jest ubrana w czarny kombinezon. Ma długie, czerwone włosy, a do tego trzyma snajperkę, którą chciała cię postrzelić. To nie może być przypadek!

- Mhm - mruknąłem cicho.

Nie mogłem oderwać wzroku od twarzy dziewczyny. Pokryta była ona dwoma bliznami. Jedna zaczynała się nad jej okiem i została pociągnięta aż do kącika ust dziewczyny. Wyglądało to tak jakby po jej policzku spływała łza. Druga była bardzo mała, znajdowała się ona na dolnej wardze czerwonowłosej i była pociągnięta do jej końca pionowo.

- Kogoś ci przypomina? - głos kolorowo okiego wyrwał mnie z zadumy - Ta Sharron?

- N-nie... - spojrzałem jeszcze raz na jej zdjęcie - nie... na pewno nie.

- Więc co cię tak trapi? - spojrzałem na Suna. Wyglądał na nieźle zmartwionego, przez co od razu zrobiło mi się cieplej na sercu.

- Po prostu to smutne, że taka młoda osoba musi prowadzić życie skrytobójczyni.

- Nie zapominaj, że jesteśmy od niej młodsi.

- Nie zapomniałem - zaśmiałem się i pocałowałem go w policzek.

______________________________________

Bardzo przepraszam za to, że powiało nudą, ale obiecuje, że się poprawię!!

MaouCode

#niesprawdzane

Vampire School ~Yaoi~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz