01.12.2017r.
Ten moment.
Wielka, bardzo wielka chwila.
Jedyny w swoim rodzaju...
...debiut.
Całe ciało mu drżało, oddech był szybki, chociaż jeszcze w ogóle nic się nie zdążył wysilić, a policzki paliły ogniem.
- A jak nie dam rady?
Trener chwycił go nagle za policzki, zmuszając do spojrzenia sobie w oczy. Były tak brązowe i lśniące. Takie dumne, pewne, poważne...
- Wszystko się uda, Ken-chan.
Nabrał gwałtownie tchu, patrząc z zawstydzeniem na oblicze mężczyzny, który nigdy się nie mylił, na oblicze Yuriego Katsuki, który zobaczył w nim coś wiele lat wcześniej i przyjął pod swoją opiekę.
- Ja tylko...
- Ken-chan - miękkie jasne wargi nagle przycisnęły się do jego czoła. Serce załomotało mu mocniej w piersi. - Wierzę w ciebie. Nie zawiedź mnie.
- O-obiecuję, Trenerze! - wydusił z siebie, a potem usłyszał jak ktoś nawołuje jego imię i blask padł na środek lodowiska. Odepchnął się od barierki i podjechał tam.
Zerknął za siebie. Yuri patrzył.
Odetchnął głęboko, przymknął na kilka sekund powieki, zmusił serce, żeby się uspokoiło.
Muzyka zabrzmiała.
Ten moment...
...nadszedł czas, aby jedyny uczeń legendy, trzykrotnego zdobywcy złotego medalu podczas finałów światowych, trzydziestoletniego Yuriego Katsuki z Japonii wziął się w garść. I pokazał światu w swoim debiucie.
CZYTASZ
Łyżwiarski Światek 2
Fanficw pierwszej części zaczęło mi się trochę ciężko dodawać z telefonu. Praca bierze udział w konkursie literackim "Splątane Nici"
